piątek, 17 października 2014

Mroczny zakątek - Gillian Flynn

Autor: Gillian Flynn
Tytuł: Mroczny zakątek
Tytuł oryginalny: Dark Places
Tłumaczenie: Mateusz Borowski
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 512
Ocena: 7,5/10






Libby Day od prawie dwudziestu pięciu lat żyje w stanie niemal permanentnego zawieszenia. Ponad trzydziestoletnia dziś kobieta całkowicie nie odnajduje się w swym życiu. Istnieje, trwa, lecz nie wystarcza jej siły woli, by jako tako zadbać o siebie i coś ze sobą zrobić. W zasadzie bez konkretnego zawodu, bez zainteresowań, bez motywacji, by zrobić cokolwiek. Niemal dwadzieścia pięć lat temu przeżyła istny horror. W dramatycznych okolicznościach straciła matkę i dwie starsze siostry. Zostały zamordowane, oskarżony a następnie skazany za tę zbrodnię został zaś jej brat Ben, jedyny jej bliski, jej ukochany, najwspanialszy brat... A ona swymi dziecięcymi zeznaniami przyczyniła się do jego skazania. To ona go oskarżyła, za jej sprawą wówczas piętnastoletni chłopak usłyszał wyrok dożywocia. Miał szczęście... akurat wprowadzono moratorium na karę śmierci.

Obecnie, dorosła Libby Day żyje z pieniędzy, które jako mała dziewczynka otrzymała od licznych, anonimowych darczyńców poruszonych jej dramatycznymi przejściami i utraconym dzieciństwem. Środki te jednak w zatrważającym tempie się niestety wyczerpują. Książka napisana przez kobietę o tym jak uporała się z demonami przeszłości okazała się całkowitym niewypałem. Wszyscy już praktycznie zapomnieli o dramacie, który wydarzył się w Kinnakee niemal ćwierć wieku temu a ogólnoludzkie współczucie kieruje się już w stronę kolejnych poranionych i potrzebujących. Libby nie myśli jednak o podjęciu pracy i ogarnięciu swego życia. Szczęśliwym trafem na jej drodze staje Lyle Wirth wraz z innymi członkami Klubu Kryminalnych Ciekawostek. Oni nie wierzą w winę Bena i chcą, by właśnie Libby pomogła im odnaleźć prawdziwego mordercę. Czy Libby się myliła i bezpodstawnie oskarżyła Bena? Kto czai się w mrocznym zakątku umysłu małej Libby Day?

Mroczny zakątek” autorstwa Gillian Flynn to mocny thriller psychologiczny, który najpierw zaskoczył mnie niezwykle antypatyczną główną bohaterką a później sprawił, że co rusz zmieniałam zdanie co do sprawcy masakry w Kansas. Libby Day to ten typ bohatera literackiego, który budzi niesmak i całkowity brak sympatii ze strony czytelnika. To egoistka, żerująca na dobroci innych, bez pomysłu na własne życie i ogólnym brakiem chęci do czegokolwiek. Antypatyczna wyzyskiwaczka, cierpiąca na chroniczną kleptomanię. W sumie czytelnik winien czuć współczucie i zrozumienie biorąc pod uwagę to, co przeszła Libby. Niemniej jest to praktycznie niemożliwe, mimo największej dawki empatii jaką można w sobie nosić. I w dodatku czytelnik ten nie ma wyjścia, musi głównej bohaterce kibicować, wspierać ją w jej działaniach zmierzających do odkrycia prawdy. Dopiero przy końcu historii nastawienie czytającego łagodnieje, zmienia się bowiem sama główna bohaterka... odrobinę, lecz jednak.

Historię Libby i jej dramatu czytelnik poznaje z perspektywy trzech bohaterów tej opowieści. Współcześnie poznaje Libby i jej obecne życie. To z nią powoli układa wszystkie puzzle kryminalnej układanki. To z nią konfrontuje wspomnienia małej dziewczynki z prawdziwymi wydarzeniami sprzed lat. W przeszłość zabierają zaś czytelnika Patty, zamordowana matka rodzeństwa, oraz Ben skazany za tę straszną zbrodnię na dożywotni wyrok. Oni prowadzą czytelnika poprzez wydarzenia przeszłości, które bezpośrednio doprowadziły do masakry. Czytelnik poznaje Patty, samotną matkę, która zmaga się z nieustannymi problemami finansowymi. Zagubiona, zahukana, bojąca się każdego nowego poranka, poraniona, lecz bardzo kochająca swe dzieci i chcąca dla nich godnej przyszłości. Jest również Ben, bardzo mocno zagubiony, nieśmiały nastolatek, który chciałby być taki jak jego rówieśnicy, mający spore kompleksy ze względu na problemy finansowe swej rodziny, szukający akceptacji i miłości. I właśnie te przebłyski wydarzeń z przeszłości najmocniej sieją zamęt w głowie czytelnika powieści Gillian Flynn. One to właśnie sprawiały, że nieustannie zmieniałam zdanie co do winy Bena, jego odpowiedzialności za zbrodnię sprzed lat. Należą się zatem autorce spore brawa, że tak bardzo potrafiła namieszać w głowie czytelnikowi i wielokrotnie wyprowadzić go w pole.

Mroczny zakątek” Gillian Flynn sprawił mi ogromną czytelniczą przyjemność. Lektura wciągnęła mnie całkowicie i dosłownie nie mogłam się od niej oderwać. Poczułam się czytelniczo usatysfakcjonowana. Polecam.

Książka bierze udział w wyzwaniach:

7 komentarzy:

  1. Zdecydowanie muszę przeczytać, zbliżająca się ekranizacja jest dodatkową motywacją :). Mam nadzieję, że Mroczny zakątek wciągnie mnie tak mocno jak ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam Zaginioną dziewczynę tej autorki i bardzo mi się podobała. Mroczny zakątek także znajduje się w moich planach czytelniczych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa tej historii i niezłomnie na nią poluję :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tę książkę i naprawdę bardzo się cieszę! Takie mroczne thrillery po prostu uwielbiam czytać. Okładka też jest genialna. I jeszcze raz - bardzo się cieszę!:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie też by pewnie ta książka usatysfakcjonowała. Będę mieć na uwadze tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka bardzo magnetyczna, coś czuję że muszę przeczytać tę książkę, lubię takie historie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że i Tobie książka przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie. Jeśli masz ochotę wyrazić swą opinię, zapraszam serdecznie. Wszelkie uwagi będą mile widziane, jednakże zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i zawierających wulgaryzmy. I jeszcze jedno. Proszę, nie spamuj.