wtorek, 26 sierpnia 2014

Anioł w kapeluszu - Monika Szwaja

Autor: Monika Szwaja
Tytuł: Anioł w kapeluszu
Wydawnictwo: Wydawnictwo SOL
Ilość stron: 336
Ocena: 8/10







Strona Jaśminy …. Profesor topologii kombinatorycznej Ludomir Taranek zmarł nagle podczas dorocznego Balu Profesorów. Fakt ten niezwykle oszołomił i zasmucił zgromadzone wówczas towarzystwo, a najbardziej ze wszystkich wieloletnią małżonkę sławnego profesora. Jaśmina Taranek, również profesor, jednakże profesor psychologii, stała się z dnia na dzień wdową, w dodatku całkowicie wdową osamotnioną, gdyż nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności śmierć Ludomira zbiegła się z okresem wyfruwania z rodzinnego gniazda dorosłych już synów profesorskiego małżeństwa. A w świat wyfrunęli daleki. Jeden z synów zamieszkał we Francji, drugi rzucił korporację na rzecz pracy na statku dalekomorskim a trzeci został pochłonięty przez niezmiernie wciągającą pracę dziennikarza. I co ma zrobić opuszczona przez wszystkich profesor psychologii, którą psychologia w starciu z własną, bolesną rzeczywistością zaczęła nagle mierzić?
Strona Mirandy … Jakże nieszczęśliwa może być kobieta, którą spotkało tak wielkie nieszczęście? Jakże depresyjna może być dla niej strata … Mimo, iż od początku z tą stratą liczyć się musiała … A w dodatku mężczyzna dotąd wspaniały i wiernie stojący u boku jej tak bezpardonowo ten bok opuścił … I jak tu się skupić na studiowaniu, skoro te studia właśnie do smutku tego Mirusię właśnie zawiodły? …

Strona Jonasza … co pecha przynosił na barki swe? Ale jakże tu nie mieć pecha, mając taką matkę jak Andżelika? Bo w życiu Andżeli liczą się jedynie kariera i wiążące się z nią pieniądze, które status społeczny nieustannie podnoszą. I jak tu być synem takiej matki? I notorycznie spełniać pokładane w nim nadzieje? Bo dziecko po to przecież jest, by nieść dumę swym rodzicom, nieustannie podnosząc swe kwalifikacje i dzięki temu przygotowując sobie wspaniały start przyszłej kariery a z nią przecież wiążą się pieniądze i … status przecież … więc najpierw szkoła, oczywiście najlepsza, a po szkole ...angielski, hiszpański, francuski, rosyjski, taniec …. i wiele, wiele, wiele więcej. A gdzie w tym wszystkim czas na dzieciństwo i przyjaźń z Mareczkiem Kozą? I jak tu żyć, gdy lat masz zaledwie dwanaście a rodzice zwyczajnie cię już teraz „zajechali”?

Strona Mirona … O Mironie cicho sza … o nim będzie znacznie dalej więc po co zdradzać zbyt wiele … Drogi ich wszystkich niechybnie spotkają się już wkrótce w Szczecinie a kłopoty i smutki w końcu znajdą odpowiednie rozwiązanie … Sami się przekonajcie.

Anioł w kapeluszu” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Moniki Szwai i przyznam, że spotkanie to wypadło nadzwyczaj dobrze. Książka ta, to pełna ciepła, humoru i ogromnej pogody ducha wielowątkowa powieść obyczajowa, w której wątki opowiadające o perypetiach poszczególnych bohaterów w końcu się spotykają i spajają w jedną historię. Początkowo taki układ sprawia, że w zasadzie nie sposób się domyśleć w jaki sposób te odrębne opowieści mają szansę na wspólny finał. Niemniej każda z nich jest już sama w sobie ciekawa i wciągająca. Razem zaś tworzą powieść, która mnie zwyczajnie oczarowała.

Monika Szwaja pisze lekko i z dużym polotem. „Anioła w kapeluszu” bardzo dobrze się czyta a historia ukazana w powieści po prostu czytelnika wciąga, choć w zasadzie, będąc ze sobą absolutnie szczerym przyznać trzeba, że autorka pisze po prostu o życiu. To, co przytrafia się bohaterom powieści, mogłoby się w zasadzie wydarzyć naprawdę i to każdemu z nas. I może właśnie to sprawia, że książka robi tak duże, pozytywne wrażenie. Monika Szwaja daje czytelnikowi zwyczajnych bohaterów, w zwyczajnym życiu, pisząc o nich w taki sposób, że nie sposób ich nie lubić i im nie dopingować.

Śmiałam się i wzruszałam, trochę pomyślałam o życiu, odrobinę zastanowiłam się nad sobą. A uśmiech nie opuszczał mojej twarzy. Polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję:
http://sztukater.pl/

8 komentarzy:

  1. Też jeszcze nie czytałam nic tej autorki, ale jeśli już to właśnie chyba skuszę się właśnie na tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś czas temu czytałam książkę tej autorki, tylko nie pamiętam tytułu. O tej książce nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie powieści-puzzle. Tytuł zapisuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również polecam tę książkę. Życiowa i dowcipna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. tzn. że książka warta uwagi!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam jakiś czas temu i bardzo dobrze ją wspominam, zresztą jak wszystkie książki autorki. Piszesz że to twoje pierwsze spotkanie z panią Szwaja - więc polecam ci Trylogie "Klub mało używanych dziewic" - rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś czaiłam się na książki tej autorki, ale nie miałam okazji czytać. Widzę, że muszę to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam wszystkie jej książki, polecam szczerze:) Teraz miałam ochotę wrócić do jej książek, akurat w bibliotece było wydanie "Klubu mało używanych dziewic" 3w1 - wszystkie trzy książki w jednej. Już mam ochotę zawinąć się w koc i zacząć czytać:) Moja ulubiona? "Dom na klifie" i "Zapiski stanu poważnego":)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie. Jeśli masz ochotę wyrazić swą opinię, zapraszam serdecznie. Wszelkie uwagi będą mile widziane, jednakże zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i zawierających wulgaryzmy. I jeszcze jedno. Proszę, nie spamuj.