poniedziałek, 16 września 2013

Mój przyjaciel jerzyk - Dorota Krzowska-Ważna

Autor: Dorota Krzowska-Ważna
Tytuł: Mój przyjaciel jerzyk
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 40
Ocena: 7/10













Co spędza sen z powiek pani Sikorce? O czy marzy Pan Mazurek? Kto jest największym chuliganem w ptasim świecie? I o czym w pośpiechu zapomniał jerzyk?

W książce "Mój przyjaciel jerzyk" Doroty Krzowskiej-Ważnej ptasi świat jawi się małemu czytelnikowi niczym świat ludzi. Ptaki mają swoje ważne sprawy i swoje problemy. Dla sikorek ważna jest rodzina i nieistotne jest to, że ptasi domek nie będzie najpiękniejszy, bo naprawdę liczy się to, że mają siebie. Ptaki też marzą, spełniają marzenia i śnią. 

Nie obywa się jednak bez problemów. Tu podobnie jak w ludzkim świecie są konflikty, drobne animozje. W ptasim świecie są ptaki dobre i ptaki chuligany takie jak srokosz, lecz, tak jak w świecie ludzi, każdy ma szansę naprawić wyrządzone zło.  

Książka Doroty Krzowskiej-Ważnej to jednak nie tylko zbiór opowiadań z morałem. Autorka opowiadając o ptasim świecie nie tylko pokazuje najmłodszemu czytelnikowi co jest w życiu ważne. Dzieci dowiedzą się z niej bowiem m.in. jak ważna jest rodzina, że warto być dobrym i że czasem trzeba zwolnić, przystanąć na chwilę i odpocząć. Dzięki autorce dzieci (oraz ich rodzice) mają również szansę poszerzyć swoją ornitologiczną wiedzę i poznać takie gatunki ptaków jak: jerzyk, mazurek czy srokosz. Przyznaję, o istnieniu niektórych gatunków nie miałam bladego pojęcia. 

Opowiadania uzupełnione są pięknymi, barwnymi ilustracjami, które jeszcze bardziej przybliżają czytelnikowi różnorodny ptasi świat i z pewnością zachęcą dzieci do lektury. Całość zamknięta jest w twardej oprawie. Z pewnością książeczka zaciekawi dzieciaki a dzięki pięknemu wydaniu, sprawdzi się np. jako prezent.

4 komentarze:

  1. Takie ładne wydanie zawsze kusi. Polecę tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa i pięknie wydana książeczka. Warto się nią zainteresować. Pozdrawiam

      Usuń
  2. W takich chwilach aż żałuję, że nie mam w pobliżu jakiegoś dziecka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, czasem to by się chciało by to dziecko wzięła pod opiekę na chwilę babcia :)

      Usuń

Dziękuję za zainteresowanie. Jeśli masz ochotę wyrazić swą opinię, zapraszam serdecznie. Wszelkie uwagi będą mile widziane, jednakże zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i zawierających wulgaryzmy. I jeszcze jedno. Proszę, nie spamuj.