W sobotę, 5 lipca 2014 r., w Zatoce Sztuki w Sopocie odbyło się spotkanie "A może nad morze? Z książką 2". W przyjemnych okolicznościach lokalowo-pogodowych spotkali się pisarze, blogerzy książkowi a także czytelnicy ich blogów, jednym słowem prawdziwi pasjonaci literatury. Było to już drugie takie spotkanie zorganizowane i dopięte na ostatni guzik przez dwie super Beaty, autorki blogów: bookfa.blox.pl oraz cowartoczytac.blog.pl.
Dla mnie było to pierwsze tego typu spotkanie z książką w dłoni i morzem w tle. Spora ilość spośród kilkudziesięciu uczestników "A może nad morze? Z książką" już po raz drugi spotkała się w tak szacownym gronie. Niemniej dość szybko się w doborowym towarzystwie zaaklimatyzowałam i dałam porwać sympatycznej atmosferze i rozmowom.
Było przede wszystkim o książkach, tych ukochanych i tych, które przyprawiają o mdłości. W jednym miejscu spotkała się spora liczba ludzi z charakterem i ogromną życiową pasją. Było również o codzienności i naszym życiu po prostu. Mnóstwo śmiechu, ale i refleksji.
Organizatorki zadbały też o to, by nikt nie przyjechał i nie wyjechał ze spotkania z pustymi rękoma. Każdy z uczestników miał za zadanie przywieźć co najmniej jedną książkę na wymianę. Zrobił się z tego całkiem spory zestaw ciekawej lektury i nikt chyba nie ma powodu do narzekania.
Super Beaty namówiły również kilku wydawców, by rozpieścili moli książkowych zgromadzonych w Sopocie. Każdy z uczestników otrzymał powitalny zestaw. Można było również zdobyć świetne lektury w organizowanych na spotkaniu losowaniach a także konkursach. A książki te to same smakowitości. Dzięki Wam sponsorzy!
Patronat nad wydarzeniem objął Literacki Sopot, dzięki któremu podniebienia moli książkowych mogły się cieszyć słodkimi babeczkami. Każdy z uczestników otrzymał również stosowną przypinkę.
A moje książkowe zdobycze przedstawiają się następująco:
Od sponsorów i autora Mirosława Tomaszewskiego...
Z wymiany...
Kiedy ja to przeczytam? ... może do przyszłego "A może nad morze? Z książką" się uda. Liczę, że spotkanie za rok też się odbędzie i dane mi będzie w nim uczestniczyć.
Wielkie brawa dla Organizatorek. Dzięki za sympatyczne chwile.
Również poczułam się mile rozpieszczona przez sponsorów... Choć największa w tym zasługa obu Beat, organizatorkom należą się największe brawa. :)
OdpowiedzUsuńMasz rację w 100%
UsuńAle super spotkanie :) Zazdroszczę, mam wrażenie, że wszystkie takie wydarzenia są z dala od Krakowa! :(
OdpowiedzUsuńA mi się zawsze wydawało, że właśnie w Krakowie sporo takich spotkań się odbywa
UsuńWidzę, że często jesteś uczestniczką takich spotkań:) Super sprawa i naprawdę, szczerze zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńNie przesadzajmy. Zaledwie dwa razy ... co prawda w październiku ma być trzecie ... :D
UsuńA ja akurat byłam wtedy w Sopocie i nie miałam pojęcia, że takie spotkanie się odbywało! Szkoda.
OdpowiedzUsuńDlatego warto śledzić blogi obu Beat :)
UsuńŚwietna inicjatywa, mam nadzieję, że organizatorki ruszą z nią w Polskę :)
OdpowiedzUsuńA mi, z wiadomych przyczyn, sopocka lokalizacja bardzo odpowiada :)
UsuńSopocka niech zostanie, jak najbardziej :)
UsuńMiałam jechać i w sumie nie pojechałam i teraz żałuję. Za rok mam nadzieję się wybiorę!
OdpowiedzUsuńSzkoda wielka :(
UsuńByłam w zeszłym roku, byłam w tym roku i będę (mam nadzieję) za rok, Takie spotkania są bardzo potrzebne, tylko nie wiem jak te dwie bidulki to zorganizowały, bo pewnie miały z tym niemały rozgardiasz. W przyszłym roku postaram się im jakoś pomóc, żeby było jeszcze lepiej :) Chociaż nie wiem, czy można lepiej :P
OdpowiedzUsuń