niedziela, 2 lutego 2014

Lekki weekend: Szkoła żon - Magdalena Witkiewicz

Autor: Magdalena Witkiewicz
Tytuł: Szkoła żon
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 256
Ocena: 6,5/10










Julia właśnie rozwiodła się ze swym mężem. Właściwie wszystko było w ich związku dobrze ... no może z wyjątkiem sypiania męża z sekretarką. No może jednak nie był to jedyny powód rozpadu związku ... W sumie to niewiele było w nim tak, jak być powinno. Teraz w wieku niespełna trzydzieści lat Julia jest rozwódką i musi sobie życie układać na nowo.

Jadwiga, lat ponad pięćdziesiąt, zdawać by się mogło całkiem przyzwoicie poukładała sobie życie. Jest nauczycielką matematyki. Mąż pracuje, zarabia. Powodzi im się całkiem nieźle. Córka właśnie wyfrunęła z rodzinnego gniazdka. Teraz w końcu Jadwiga może z mężem poszaleć, lecz czy chce? Może i by chciała z nim poszaleć i przeżyć drugą młodość, jednak ten woli rozpieszczać i zaskakiwać inne kobiety, ot dla przykładu sąsiadkę z góry kolczykami z szafirami akurat w dniu urodzin Jadwigi. To zresztą nie pierwszy jego "skok w bok". Cóż chyba powinna się już do tego przyzwyczaić... Prawdziwa miłość i prawdziwy seks zdarzają się niestety tylko w książkach...

Miśka czyli Michalina ma zaledwie dziewiętnaście lat i w zasadzie nic nie wie o prawdziwym życiu. Nie zna siebie i o siebie nie dba... stop ... dba bardzo dobrze ... o paznokcie, włosy, usta, biust ... wszystko musi być takie, jak chce tego Misiek, Michał znaczy. Dla swego "chłopaka" zrobi Michalina dosłownie wszystko, a że nie jest w oczach Miśka doskonała, co rusz musi się bardziej starać i błędy oraz niedociągnięcia naprawiać. W końcu Misiek wymaga. Czego nie robi się z miłości?

Marta do zabiegana i niedbająca o siebie zupełnie żona i matka. Najważniejsze są dzieci i dom. Ona jest daleko, daleko w szeregu. Jej ogromnym problemem jest tusza, z którą nie może zupełnie dojść do ładu. Potrzebuje czasu dla siebie. Potrzebuje spojrzeć na siebie ponownie jak na kobietę i to taką, jaką była dawniej ... atrakcyjną.

W dniu uprawomocnienia się orzeczenia o rozwodzie Julii, niezwykłym zbiegiem okoliczności drogi Julii, Jadwigi i Michaliny krzyżują się. Będąc w tym samym klubie pierwszy raz stykają się ze Zmysłową Szkołą Żon. Julia wygrywa trzytygodniowy pobyt w SPA. Gdy odbiera wygraną, okazuje się, że SPA nosi w rzeczywistości nazwę Zmysłowa Szkoła Żon, co w obecnej sytuacji Julii zdaje się być co najmniej zabawne. Jadwiga trafia do tego samego lokalu śledząc niewiernego męża. Jej żywe zainteresowanie budzi ulotka obiecująca zrobić z każdej kobiety idealną żonę. Miśka jest kelnerką w tymże też klubie. I ona interesuje się niezwykłą szkołą. Może udział w "zajęciach" zrobiłby z niej w końcu idealną partnerkę dla Miśka?

Wszystkie kobiety postanawiają zaryzykować i po rozmowie kwalifikacyjno-zapoznawczej z samą właścicielką Zmysłowej Szkoły Żon - niezwykle elektryzującą i bezpruderyjną Eweliną trafiają na trzy tygodnie do raju dla kobiecego ducha i ciała. Za namową Eweliny na turnus decyduje się rónież Marta.

Zmysłowa Szkoła Żon to miejsce, gdzie spełniają się najskrytsze marzenia i zachcianki. Tu nawet szara myszka odnajdzie w sobie piękną, zmysłową, pewną siebie kobietę, która kryje się w jej wnętrzu i tylko czeka na delikatną zachętę, by w pełni zaprezentować się światu.

Życie potrafi zaskakiwać. Julia, Jadwiga, Michalina i Marta nie spodziewają się nawet jak bardzo, jak bardzo ich życie się zmieni.

"Szkoła żon" Magdaleny Witkiewicz to kolejna polska powieść erotyczna jaką przyszło mi przeczytać i przyznać muszę, że polscy autorzy w niczym nie ustępują zagranicznym twórcom. Erotyzm w powieści Magdaleny Witkiewicz jest zmysłowy, delikatny, wysmakowany. Jednocześnie jest lekko pieprzny i nad wyraz urokliwy. Nie ma tu mocnych scen, aczkolwiek i tak lektura wywołuje przyśpieszone bicie serca. Wszystko jest apetyczne i taktowne zarazem. Chyba po raz pierwszy przeczytałam powieść erotyczną, gdzie seks nie zdominował fabuły i był jej doskonałym uzupełnieniem. Brak to wulgarności, obsceniczności, literackiej pornografii. Chyba właśnie taki poziom erotyzmu w sam raz odpowiada moim wymaganiom i poczuciu literackiej estetyki.

"Szkoła żon" to ciepła, pogodna, bardzo pozytywna oraz lekka lektura, skierowana przede wszystkim do żeńskiej części czytelniczego świata. Perypetie miłosno-erotyczne bohaterek królują w powieści. Książka bawi, cieszy i napawa nadzieją oraz całą masą pozytywnych emocji.

Magdalena Witkiewicz w bardzo ładny sposób pisze o kobietach i pięknie, które w każdej z nich, z nas drzemie. Lubię, gdy kobieta potrafi być dobra, wyrozumiała i serdeczna wobec swej własnej płci.

"Szkoła żon" to lekka powieść, którą czyta się błyskawicznie. Poprawia humor, napawa optymizmem i daje mały erotyczny  dreszczyk.

Książka bierze udział w wyzwaniu "2014 rok z 52 książkami".

Cykl "Lekki weekend".

15 komentarzy:

  1. Szkoła żon akurat mi się bardzo podobała, teraz właśnie zamówiłam kontynuację.

    OdpowiedzUsuń
  2. Calkowicie sie z Toba zgadzam.Wlasnie przeczytalam i jestem nia zachwycona. Grey niech sie schowa:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Calkowicie sie z Toba zgadzam.Wlasnie przeczytalam i jestem nia zachwycona. Grey niech sie schowa:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam, ale z opisu wydaje się podobna do jakiegoś filmu, który dawno temu oglądałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasem lubię takie lekkie lektury - nie zobowiązujące i odprężające, więc dziś powiem czemu nie? ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Do powieści pokroju tych o Greyu też mnie nie ciągnie, ale taka subtelna dawka erotyzmu w literaturze może być ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam, ale ja słabo stoję z rodzimymi pisarkami. Zamierzam to naprawić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do niedawna miałam podobny problem. Szybko jednak nadrabiam zaległości. Warto

      Usuń
  8. Ksiazki tej autroki mnie kuszą, jednak na razie muszę ograniczyć zakupy :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi się tak średnio raczej podobała:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam sporo pozytywnych opinii na temat tej książki. Mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
  11. Książek tej autorki nie znam, ale z chęcią bym przeczytała piękne słowa o kobietach z nutą erotyzmu w tle!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo miło spędziłam czas w jej towarzystwie

    OdpowiedzUsuń
  13. Dlaczego ja teraz zorientowałam się, że to jest powieść erotyczna? Nie wiem. Fabuła mnie w sumie zaciekawiła. Ta książka ma szczęście, że opisy nie są wulgarne :D Może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Książkę już od jakiegoś czasu mam w planach - mam nadzieję, że je wkrótce zrealizuję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie. Jeśli masz ochotę wyrazić swą opinię, zapraszam serdecznie. Wszelkie uwagi będą mile widziane, jednakże zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i zawierających wulgaryzmy. I jeszcze jedno. Proszę, nie spamuj.