Czyli tak jak w temacie plus spora dawka
zmęczenia. Za chwilę minie rok od momentu, gdy wróciłam do pracy po
urlopie macierzyńskim. Szybko, bardzo szybko to zleciało. Młody mój z
niemal siedmiomiesięcznego berbecia stał się ponad półtorarocznym
chłopczykiem, który w sposób kategoryczny i jednoznaczny potrafi
stwierdzić co mu się podoba a co nie i wyraźnie dać to światu odczuć...
Czas leci a mnie dopadło zimowe przemęczenie, plus niekończące się
drobne problemy ze zdrowiem. Zapuszczam zatem lenia. Miała dziś być
recenzja ... będzie najwcześniej jutro. Nie porzucam Was i blogosfery
... idę się spróbować wyspać :)
A w najbliższym czasie (czytaj sobota, niedziela, poniedziałek) ukażą się recenzje następujących książek:
1. Przerwane milczenie - Charlotte Link,
2. Na wietrze diabeł przyjechał - Katarzy Mlek oraz
3. Klub Porcelanowej Filiżanki - Vanessy Greene (w ramach cyklu Lekki weekend).
Tymczasem miłego wieczoru i do zobaczenia już wkrótce :)
I jeszcze jedno...
Każdy ma czasem taki czas, w którym się nic nie chce. Przerwane milczenie mam na półce.
OdpowiedzUsuńDziś doszła do mnie przesyłka, jeszcze raz slicznie dziękuje. Książki wydają się swietne, a zakładka śliczna :)
Pozdrawiam.
Miłej lektury Damianie i cieszę się, że to Ty wygrałeś, bo zdajesz się niezwykle sympatycznym młodym człowiekiem :) oj, jak to zabrzmiało :D pozdrawiam i miłego weekendu :)
UsuńPiątkowy leń... Może to po prostu jedyny wieczór na ładownie baterii?
OdpowiedzUsuńWidziałąm Amy na żywo w Leeds kilka lat temu. Na ryneczku warzywnym - strasznie niska była z niej osoba.
OdpowiedzUsuńAle za to jaki głos w tej osóbce siedział. Szkoda, że skończyło się tak jak się skończyło.
UsuńSama nie mama dzieci i pewnie prędko mieć nie będę, ale moja mama powtarza, że nieważne jak była zmęczona i tak dawaliśmy jej z bratem radość ;)
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba po prostu wszystko rzucić i odpocząć :)
Pozdrawiam cieplutko!
Odpoczywaj i ładuj akumulatury. Wyśpij się, poleniuchuj, każdemu coś takiego się przydaje! ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za twórczością Amy, ale ta piosenka mi się spodobała. Dasz sobie radę!
OdpowiedzUsuńPrzerwane milczenie miałam, więc tym bardziej jestem ciekawa Twojej opinii.
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj:)
Ciekawa jestem "Przerwanego milczenia", bo miałam na tę książkę ochotę swego czasu :)
OdpowiedzUsuńJa też czasami nie mam weny twórczej i ochoty na pisanie recenzji. Na szczęście mi to mija :) Czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńJuż wróciłam, powolutku nadrabiam zaległości,pozdrawiam ciepło xxxx tak zmęczenie daje nam często w kość...więc życzę chwili wypoczynku i czasu na lektury oraz czekam na recki;)
OdpowiedzUsuńCiężko jest pogodzić rodzicielstwo, pracę i blogowanie, coś o tym wiem
OdpowiedzUsuń