Tytuł: Ona już nie wróci
Tytuł oryginalny: Kommer Aldrig Mer Igen
Tłumaczenie: Wojciech Łygaś
Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 304
Ocena: 6,5/10
Ylva mieszka wraz z mężem
Mike'm i córką Sanną w spokojnym i przyjaznym rodzinom Hittarp. Pewnego dnia
zamiast wracać jak zwykle autobusem do domu po pracy, korzysta z
uprzejmości swoich nowych sąsiadów, którzy proponują jej
podwiezienie pod same drzwi domu. Miła wieczorna przejażdżka
szybko się jednak kończy. Sympatyczni sąsiedzi mają wobec Ylvy
plany i nie jest to bynajmniej dostarczenie jej całej i zdrowej do
Mike'a i Sanny.
Ylva zostaje obezwładniona i nieprzytomna uwięziona w specjalnie dla niej przygotowanym pomieszczeniu w piwnicy domu sąsiadów. Mała klitka z kuchnią i łazienką jest całkowicie odseparowana od świata zewnętrznego. Jedynym oknem na świat Ylvy jest ekran, na którym może obserwować swój dom. To loch specjalnie przygotowany dla kobiety. Ma to być miejsce, w którym Ylva poniesie po latach stosowną karę za grzechy popełnione w młodości. Brutalność, przemoc i gwałt to kara za coś, o czym ani ona ani porywacze nie potrafią zapomnieć.
Mike początkowo zdaje
się nie przejmować, że żona nie wraca tak długo po pracy. Miała przecież
wyjść i zrelaksować się trochę z koleżankami z pracy. Kiedy
jednak Ylva nie zjawia się rano w domu, mąż postanawia zaalarmować jej
przyjaciółkę. Mike nie martwi się jednak, że coś mogło się
Ylvie stać. Bardziej boli go myśl, że oto znowu mogła go
zdradzić. Przecież to nie byłby pierwszy raz. Przeszłość Ylvy
jest bowiem bujna a pamięć o jej ostatnim skoku w bok również
bardzo świeża. W końcu jednak postanawia powiadomić policję. Ta
jednak jako głównego podejrzanego przyjmuje Mike. Wiadomo, przecież
to zazwyczaj mąż jest mordercą. Czas mija a szansa na odnalezienie
Ylvy maleje z każdą chwilą. Tej pozostaje jedynie patrzeć jak
mija dzień za dniem a wszyscy powoli przyjmują za pewnik, że
„Ona już nie wróci”.
„Ona już nie wróci” to powieść Petera Lidbecka tworzącego pod pseudonimem Hans Koppel. Książka tego szwedzkiego autora, znanego przede wszystkim jako twórca literatury dziecięcej, już wkrótce doczeka się swej ekranizacji.
Powieść "Ona już nie wróci" czyta się bardzo szybko i sprawnie. Rozdziały są krótkie i treściwe. Interesujący jest temat podjęty przez Hansa Koppela. Ciekawym zabiegiem podjętym przez pisarza jest opisywanie schematu postępowania sprawcy wobec ofiary mający na celu jej całkowite zniewolenie. Główna postać książki przechodzi przez kolejne etapy tego przestępczego procederu a czytelnik nie może wyjść ze zdziwienia jak może działać ludzka psychika.
W powieści sporo jest przemocy i brutalności. Wszystko to, by wzmocnić poczucie zagrożenia. Niestety bardzo szybko domyśliłam się o co w wymyślonej przez autora intrydze chodzi. To jednak nie jedyne co mnie w powieści rozczarowało. Zawiodłam się też na wykreowanych przez autora bohaterach. W moim odczuciu zabrakło w nich głębi. Brak mi wyrazistości, motywów działania, osobowości. Motorem działania ma być zemsta, lecz zabrakło mi zanurzenia się głębiej w psychikę przestępcy, wyłowienie cierpienia bądź szaleństwa. Ogromną rolę odgrywa tu przeszłość, a mi tych bohaterów w tej właśnie przeszłości zabrakło. Brutalność i strach zostały oderwane od swych podstaw, korzeni.
Książka bierze udział w wyzwaniu "2014 rok z 52 książkami".
Książka bierze udział w wyzwaniu "Historia z Trupem".
Nie lubię nijakich bohaterów, ale powieści nie mówię ostatecznie nie
OdpowiedzUsuńSzwedzki kryminał - to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńHmm, treść niesamowita, ale świry-sąsiedzi. Boję się troszke przewidywalności i płaskich i prostych jak drut postaci, ale dam jej szansę. Dodaję do chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuńJuż okładka - jak dla mnie - zapowiada coś mrocznego i strasznego. Lubię takie książki więc chętnie sięgnę.
OdpowiedzUsuńMam książkę na oku, lubię takie historie nawet, jeśli nie zawsze są oryginalne. To, że się dobrze czyta często już wystarcza :)
OdpowiedzUsuńJeszcze się zastanowię ... Może jeśli na nią trafię ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo świetnie się zapowiadała.
OdpowiedzUsuńLubię czasem takie mocniejsze książki, tej już kilka razy czytałam, ale jakoś mnie książka nie przekonuj. Ale recenzja super ;)
OdpowiedzUsuń