środa, 15 stycznia 2014

Ballada o ciotce Matyldzie - Magdalena Witkiewicz

Autor: Magdalena Witkiewicz
Tytuł: Ballada o ciotce Matyldzie
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 304
Ocena: 7/10








 

Ciotka Matylda postanowiła umrzeć, a że była to osoba uparta, mająca własne zdanie i realizująca to, co sobie postanowi, jak zdecydowała tak i zrobiła. Zanim to jednak nastąpiło wymogła, będąc na łożu śmierci czyli swej wygodnej kanapie z papierosem mentolowym i szklaneczką wzmacnianej koniaczkiem herbaty w dłoni, na swej siostrzenicy Joannie, zwanej Joanką, by córka, którą ta nosi pod sercem otrzymała na imię Matylda. Nic bowiem w przyrodzie nie ginie, nawet ilość Matyld. Nie było istotne, że wszyscy, łącznie z lekarzem prowadzącym Joanny pewni byli, że urodzi chłopca. Zdaniem ciotki Matyldy na 100% urodzić się miała Matylda. Ciotka zobowiązała również Joankę, by po jej śmierci przejęła jej mały interes, który prowadziła wraz z dwoma dżentelmenami Przemciem i Olusiem.

Mimo, iż Joanna nie wierzyła ani w to, że jej syn Jan okaże się dziewczynką, ani w ściśle tajny interes prowadzony w Nowym Mieście Lubawskim z niejakim Przemciem i Olusiem, przysięgła ciotce, że uszanuje jej wolę i spełni jej prośby.

Ciotka Matylda jak postanowiła tak umarła. A w czasie, gdy ona przekraczała bramę strzeżoną przez św. Piotra, w gdańskim szpitalu przychodziła na świat córka Joanki – Matylda. Radość zmieszała się z łzami. Rozpacz przeplotło szczęście. A w szpitalu, po porodzie w którym nie uczestniczył mąż Joanny, który jak zwykle miał ciekawsze rzeczy do zrobienia pływając po morzach i oceanach w poszukiwaniu nunataków, zjawili się Przemcio i Oluś, współwłaściciele tajemniczego matyldowego interesu, którzy już wkrótce stać się mieli dla Joanki przyjaciółmi, oparciem i rodziną. Życie zaś samej Joanny miało się diametralnie zmienić. I to dopiero początek tej pięknej historii.

Ballada o ciotce Matyldzie” Magdaleny Witkiewicz to pięknie napisana, wzruszająca opowieść o miłości, przyjaźni i rodzinie, którą można odnaleźć wśród zupełnie obcych i całkowicie od nas odmiennych ludzi. To także mądra opowieść o kobiecej sile, wytrwałości i odwadze.

Powieść Magdaleny Witkiewicz ma bardzo silny pozytywny wydźwięk. Naładowana jest niesamowitym ciepłem i optymizmem. Niepozbawiona jest również humoru. Autorka z łatwością potrafi rozbawić swego czytelnika do łez.

W powieści Magdaleny Witkiewicz czytelnik otrzymuje ciekawą historię, która nie pozwala mu na oderwanie się od lektury nawet na chwilę. Nic nie jest tu oczywiste i proste. Czuje się, że historia raczej skończy się dobrze, aczkolwiek rozwiązanie, które funduje autorka nie jest banalne. Karty książki wypełniają również ciekawi i w większości bardzo sympatyczni bohaterowie, z których każdy ma swój indywidualny i niepowtarzalny charakter. Te postaci się lubi i im dopinguje. To barwne, żywe osoby, które zdają się istnieć w rzeczywistości.

„Ballada o ciotce Matyldzie” to powieść lekka, lecz nie pozbawiona refleksji. Pełna humoru opowieść o sile miłości i przyjaźni a także odważnych i mądrych kobietach, to doskonały lek na zimową niepogodę. Polecam. Zaraża optymizmem.

Książka bierze udział w wyzwaniu "Wyzwanie biblioteczne".
Książka bierze udział w wyzwaniu "2014 rok z 52 książkami".

4 komentarze:

  1. O książce już tyle dobrego słyszałam, na pewni ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Przemcia i Olusia, podbili moje serce:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka czeka na mojej półce. Niebawem będę i ja ją czytać:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie. Jeśli masz ochotę wyrazić swą opinię, zapraszam serdecznie. Wszelkie uwagi będą mile widziane, jednakże zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i zawierających wulgaryzmy. I jeszcze jedno. Proszę, nie spamuj.