piątek, 5 lipca 2013

Kalendarzyk niemałżeński - Paulina Młynarska, Dorota Wellman

Autor: Paulina Młynarska, Dorota Wellman
Tytuł: Kalendarzyk niemałżeński
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 286
Ocena: 7,5/10









Pewnego dnia Paulina Młynarska - aktorka, dziennikarka radiowa i telewizyjna spotkała Dorotę Wellman - również dziennikarkę, prezenterkę i producentkę programów telewizyjnych i radiowych. Miały razem poprowadzić w jednej ze stacji telewizyjnych wspólny program, nastawiony przede wszystkim na kobiecą część widowni. Obie do pomysłu podchodziły jak do jeża. Obie się tej współpracy obawiały. Podjęły jednak wyzwanie, które zaowocowało całkiem ciekawym programem telewizyjnym, fajną kobiecą przyjaźnią i w końcu osobistą i bardzo kobiecą książką pt. Kalendarzyk niemałżeński.

Kobiety uwielbiają rozmawiać ... zawsze i wszędzie. Jestem kobietą więc wiem, co mówię. Lubię mówić także na piśmie... więc piszę bloga. Czasem jednak trudno zacząć. Niby jest pomysł jak opowiedzieć o książce, ale ... No właśnie. Zacznę więc od zabawy słownej, którą zaproponowały autorki...

"Gdy dziennikarz lub dziennikarzyna nie ma pomysłu na wywiad, prosi o dokończenie zdania.
Uwielbiamy to, więc zrobiłyśmy sobie taki test. Wam też go proponujemy! Odpowiedz jak najgłupiej!"

A oto moje odpowiedzi:

Gdy się budzisz, to widzisz... fotel zawalony stosem ubrań i kołyskę, z której wyrósł mój synek.
Patrzysz w lustro i myślisz... dlaczego one zawsze tak sterczą z rana?
Najlepiej lubisz pić... ajerkoniak i sok pomarańczowy.
Gdy się kochasz... :)
Gdybyś była Batmanem... co noc patrzyłabym na niebo z najwyższego budynku w mieście.
Najpodlejsze w tobie... zapamiętywanie przykrości.
Najgorszy sen... z domem pomalowanym farbą olejną.
Najbardziej ulubiony deser... lody czekoladowe i czereśnie.
Najmilszy w dotyku... kocyk w łódeczki mojego synka i małe kociaki.
Jesteś wkurzona, gdy... coś spieprzę przez własne roztargnienie.
Jesteś szczęśliwa, gdy... dwaj dżentelmeni się do mnie śmieją.
Rzygasz na... głupotę płynącą z telewizji.
Pogardzasz... bezmyślnością.
Ukochane miejsce na świecie... adriatyckie wybrzeże.
Lubisz dostawać... buziaka i książki.
Gdybyś była prezydentem... zapuściłabym wąsy ;)
Kto cię śmieszy... Ireneusz Krosny.
Masz w dupie... konwenanse.
W łóżku lubisz... spać, czytać i się miziać.
Miłość to dla ciebie... spokój.

Dwie silne osobowości - Paulina Młynarska i Dorota Wellman - spotkały się na wspólnej życiowej drodze i napisały pełną kobiecości i pasji książkę. Całości nadały formę rozmowy - poprzez wymianę listów na zaprzątające je tu i teraz tematy. Autorki, tak jak każda kobieta, ba każdy człowiek, rozmawiają o wszystkim. I właśnie tym wszystkim postanowiły się podzielić z czytelnikiem.

Kalendarzyku niemałżeńskim odnajdziemy dyskusje autorek na tematy błahe i bardzo poważne. Dorota Wellman i Paulina Młynarska rozmawiają o nieuchronnym upływie czasu, przemijaniu i konsekwencjach jakie to za sobą pociąga. Poruszają temat wychowania seksualnego, antykoncepcji, aborcji i wykorzystywania seksualnego. Autorki toczą rozmowy o swych dzieciach, ich wychowaniu, o domu rodzinnym i codzienności, nawet o sprzątaniu. Wspominają, rozmarzają się. Mówią, piszą o odnajdywaniu samej siebie, o pokonywaniu związanych z tym trudności. Piszą o kobietach. Piszą o mężczyznach. O tym co w obu płciach lubią a co je irytuje. Rozmawiają też o feminizmie. I tu zaskoczyła mnie o wiele bardziej Paulina Młynarska - zdeklarowana jak się okazuje feministka... Czy ja jestem feministką? ...

"Wkurza cię, gdy domownicy traktują cię jak służącą?
Uważasz, że niższe zarobki dla kobiet na tym samym stanowisku i za tę samą pracę to niesprawiedliwość?
Uważasz, że masz prawo sama decydować o tym, czy, ile razy i kiedy chcesz być matką?
Rażą cię reklamy, w których kobieta jest przedstawiana jako bezmózgi obiekt seksualny lub maniaczka wywabiania plam?
Uważasz, że kobiety i mężczyźni powinni mieć równe prawa?
Jak poszło? Jesteś czy nie?"

Jestem.

Autorki piszą też o rzeczach drobnych, niemal nieistotnych, lecz wypełniających czas i przestrzeń każdemu z nas. O czekoladzie, plotkach, burdelu w torebce, o ulubionych filmach i gotowaniu. Zwłaszcza tego gotowania jest tu sporo. Autorki dzielą się z czytelnikiem swoimi kulinarnymi doświadczeniami, piszą też jak pachniał i smakował ich dom rodzinny.

Paulina Młynarska i sałata bardzo zielona (w sam raz na lato):
"główka sałaty masłowej
pęczek zielonych, ugotowanych i ostudzonych szparagów
avocado
4 jajka ugotowane na twardo
sos vinaigrette
Umyte i odsączone liście sałaty rwiemy na mniejsze kawałki (nigdy nie kroimy nożem, chyba że jest to sałata lodowa!). Szparagi kroimy na trzy części, avocado obieramy i kroimy na ćwiartki, podobnie jak ugotowane jajka.
Wszystko delikatnie mieszamy, polewamy sosem i natychmiast podajemy."

Niezwykle apetyczny jest wątek o czekoladzie, nie bez powodu zatytułowany "Dowód na istnienie Boga".
Autorki dzielą się przepisami na fondant czekoladowy i ciasto czekoladowe. Istne niebo w gębie.

Paulina Młynarska i Dorota Wellman napisały książkę mądrą i dowcipną zarazem. W listach do siebie piszą o tym, co jest dla nich ważne, co zaprząta ich uwagę, cieszy, bawi, lecz również często denerwuje i smuci. 

Czytelnik ma szansę trochę bardziej, z bliższej odległości poznać te dwie interesujące kobiety, które na co dzień uśmiechają się do widza ze srebrnego ekranu, i przekonać się, że nie są pustymi, nastawionymi na karierę i "kasę" celebrytkami, lecz ludźmi z krwi i kości, którym nie jest wszystko jedno i mają coś do powiedzenia. A mówią odważnie. Często są bezkompromisowe w swych sądach. Nie boją się wyrażać swych poglądów.

Czytając Kalendarzyk niemałżeński bawiłam się znakomicie. Czas zaś mijał mi niepostrzeżenie. Warto poświęcić tej pozycji choć chwilę. Gwarantowany humor, ale też i refleksja.

Książka przeczytana w ramach wyzwania:

3 komentarze:

  1. Książkę widziałam swojego czasu w empiku i po przejerzeniu powiedziałam że to musi być coś dobrego. Twoja recenzja mnie w tym utwierdziła :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, ze może to być bardzo ciekawa lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że przeczytam kiedyś tę pozycję, bo bardzo mnie intryguje. Co prawda za panią Młynarską nie przepadam, ale za to bardzo lubię panią Wellman. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie. Jeśli masz ochotę wyrazić swą opinię, zapraszam serdecznie. Wszelkie uwagi będą mile widziane, jednakże zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i zawierających wulgaryzmy. I jeszcze jedno. Proszę, nie spamuj.