Tytuł: Płeć
mózgu. O prawdziwej różnicy między mężczyzną a kobietą
Tytuł oryginalny:
Brainsex
Tłumaczenie: Nina
Kancewicz-Hoffman
Wydawnictwo: Muza
S.A.
Ilość stron: 304
Ocena: 6,5/10
Czy kobiety i mężczyźni
różnią się między sobą tak znacząco, by warto było temu
tematowi poświęcić książkę? Czy utrwalane przez wieki
przekonania czy stereotypy mają coś wspólnego z rzeczywistością?
Czy kobiety i mężczyźni są sobie całkowicie równi pod względem
zdolności, umiejętności, możliwości fizycznych i
intelektualnych? Czy tak mocno eksponowane nauki płynące bardzo
modnym obecnie nurtem gender, rzeczywiście są zgodne z tym, jak nas
ludzi stworzyła natura i podzieliła ze względu na płeć?
Nad tą właśnie kwestią pochylają się w książce „Płeć mózgu. O prawdziwej różnicy między mężczyzną a kobietą” autorzy Anne Moir oraz David Jessel. Autorzy zastanawiają się czy rzeczywiście istnieją tak wyraźna granica i różnica pomiędzy obiema płciami naszego, ludzkiego gatunku i w czym one się przejawiają. Rozważają czy to, że natura stworzyła aż dwie płcie tego samego gatunku determinuje nie tylko różnice w budowie fizycznej i związane z tym np. przypisane samej płci funkcje prokreacyjne czy jednak wpływa to również na strefę emocjonalną, intelektualną, czy warunkuje i różnicuje ludzkie zdolności i umiejętności. A wobec tego czy wpływa bądź powinno wpływać na podejmowane przez reprezentantów obu płci funkcje w tworzonych grupach społecznych. Anne Moir i David Jessel piszą ciekawie. Wyciągane przez siebie wnioski wspierają również o przeprowadzone przez naukowców badania. Wskazują na wypowiedzi licznych badaczy a także prezentują ich punkt widzenia.
„Płeć mózgu. O prawdziwej różnicy między mężczyzną a kobietą” wzbudziła moje mieszane uczucia. A właściwie te mieszane uczucia spowodowały stawiane w książce tezy i wyciągane wnioski. Z jednej strony część z tych twierdzeń do mnie przemawia i uważam je za jak najbardziej słuszne. Z drugiej strony część argumentów przedstawianych przez Anne Moir oraz Davida Jessel'a budzi jednak moje wątpliwości. Jeden jednak wniosek z powyższej lektury wyciągnęłam i będę przy swoim zdaniu trwać. Ludzie, czy to mężczyźni czy kobiety, są tak istotami zróżnicowanymi, że nie da się ich w prosty i jasny sposób podzielić, nie da się też ich wrzucić do jednego worka i stwierdzić, że nic ich nie różni. Wydaje mi się, że najbardziej idealna sytuacja zaistniałaby wówczas, gdyby każdy mógł żyć w taki sposób, by spełniać się w swoim życiu, wykorzystując swe naturalne zdolności, niezależnie czy jest się kobietą czy mężczyzną. I by każdy mógł się sam przekonać co rzeczywiście robi najlepiej i z czym się najlepiej czuje. Utopia? Pewnie tak.... Warto zapoznać się z książką „Płeć mózgu. O prawdziwej różnicy między mężczyzną a kobietą” i samemu przekonać się czy argumentacja przedstawiona przez autorów do nas przemawia.
Przez wieki, ba
tysiąclecia, ludzkość żyła w mniejszym lub większym stopniu pod
rządami wszechwładnego patriarchatu. Długo panowało przekonanie o
tym, że mężczyźni to ta lepsza czyli mądrzejsza, rozsądniejsza
a przede wszystkim silniejsza płeć. A kobiety? No cóż … to płeć
z natury swej słabsza, zarówno jeśli chodzi o kwestie fizyczności,
jak i intelektu. Tak sądzono i głośno o tym mówiono przez długi,
długi, stanowczo zbyt długi czas. W końcu jednak dopuszczono
kobiety do głosu, a właściwie część z nich o ten głos się w
końcu upomniało i w mniejszym bądź większym stopniu rozpoczął
się proces zmierzający w kierunku równouprawnienia. Współcześnie
żyjemy w czasach, gdy w większości krajów świata kobieta nie
jest już podległa mężczyźnie i może suwerennie decydować o
swoim życiu. Proces równouprawnienia jest jednak nadal w toku.
Nierówne traktowanie kobiet i mężczyzn jest w dalszym ciągu
zjawiskiem powszechnym, nawet w najbardziej rozwiniętych państwach
świata. To nadal proces zmierzający do całkowitego zrównania obu
płci naszego gatunku. Czy jednak jest to kierunek słuszny i mający
swe uzasadnienie w samej istocie naszego gatunku?
Nad tą właśnie kwestią pochylają się w książce „Płeć mózgu. O prawdziwej różnicy między mężczyzną a kobietą” autorzy Anne Moir oraz David Jessel. Autorzy zastanawiają się czy rzeczywiście istnieją tak wyraźna granica i różnica pomiędzy obiema płciami naszego, ludzkiego gatunku i w czym one się przejawiają. Rozważają czy to, że natura stworzyła aż dwie płcie tego samego gatunku determinuje nie tylko różnice w budowie fizycznej i związane z tym np. przypisane samej płci funkcje prokreacyjne czy jednak wpływa to również na strefę emocjonalną, intelektualną, czy warunkuje i różnicuje ludzkie zdolności i umiejętności. A wobec tego czy wpływa bądź powinno wpływać na podejmowane przez reprezentantów obu płci funkcje w tworzonych grupach społecznych. Anne Moir i David Jessel piszą ciekawie. Wyciągane przez siebie wnioski wspierają również o przeprowadzone przez naukowców badania. Wskazują na wypowiedzi licznych badaczy a także prezentują ich punkt widzenia.
„Płeć mózgu. O prawdziwej różnicy między mężczyzną a kobietą” wzbudziła moje mieszane uczucia. A właściwie te mieszane uczucia spowodowały stawiane w książce tezy i wyciągane wnioski. Z jednej strony część z tych twierdzeń do mnie przemawia i uważam je za jak najbardziej słuszne. Z drugiej strony część argumentów przedstawianych przez Anne Moir oraz Davida Jessel'a budzi jednak moje wątpliwości. Jeden jednak wniosek z powyższej lektury wyciągnęłam i będę przy swoim zdaniu trwać. Ludzie, czy to mężczyźni czy kobiety, są tak istotami zróżnicowanymi, że nie da się ich w prosty i jasny sposób podzielić, nie da się też ich wrzucić do jednego worka i stwierdzić, że nic ich nie różni. Wydaje mi się, że najbardziej idealna sytuacja zaistniałaby wówczas, gdyby każdy mógł żyć w taki sposób, by spełniać się w swoim życiu, wykorzystując swe naturalne zdolności, niezależnie czy jest się kobietą czy mężczyzną. I by każdy mógł się sam przekonać co rzeczywiście robi najlepiej i z czym się najlepiej czuje. Utopia? Pewnie tak.... Warto zapoznać się z książką „Płeć mózgu. O prawdziwej różnicy między mężczyzną a kobietą” i samemu przekonać się czy argumentacja przedstawiona przez autorów do nas przemawia.
Jeśli o mnie chodzi, to najlepiej różnice między mózgiem kobiety i mężczyzny pokazuje:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=aZBhyPiyeOs
To tak dla poprawienia humoru:)
:)
UsuńTeż racja, z pewnością każdy z nas się różni i to nie tylko płcią. Jeśli na nią trafię to spojrzę.
OdpowiedzUsuńChyba warto się samemu z pozycją zapoznać i wyciągnąć własne wnioski
UsuńA ja jakoś nie lubię takich książek, to znaczy: nie czytam ich na co dzień, bo z reguły na studiach spotykam się z podobnymi tekstami :)
OdpowiedzUsuńU mnie na studiach zdecydowanie inna lektura obowiązywała więc teraz nadrabiam zaległości ;)
Usuńto raczej nie moja tematyka, choć te mieszane uczucia - Twój odbiór powodują, że chciałabym robaczyć jak ja na nią zareaguję;)
OdpowiedzUsuńWydaje się mi, że warto się samemu przekonać :)
Usuń„Ludzie, czy to mężczyźni czy kobiety, są tak istotami zróżnicowanymi, że nie da się ich w prosty i jasny sposób podzielić” – I dlatego nie przepadam za pozycjami takimi jak recenzowana książka, wydaje mi się, że zbyt wiele w nich uproszczeń, przejaskrawionych podziałów, stereotypów itp. :) Swoją drogą, kiedyś, na godzinie wychowawczej, pani rozdała nam różne testy m.in. na płeć mózgu i wyszło na to, że moja nie jest zgodna z płcią biologiczną, co mnie nawet ubawiło. ;)
OdpowiedzUsuńZ tej książki byś się dowiedziała dlaczego ten test wypadł w ten oto sposób :)
UsuńSzczerze - nie wiedziałam, że mózg ma płeć...
OdpowiedzUsuńJa wcześniej też nie. Czego to można się dowiedzieć ;)
UsuńCzytałam:) I tak w sumie niczego się nie dowiedziałam czego bym tak naprawdę nie wiedziała :) Takie odświeżenie wiadomości :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń