czwartek, 4 września 2014

Ostatni dzień lata - Joyce Maynard

Autor: Joyce Maynard
Tytuł: Ostatni dzień lata
Tytuł oryginalny: Labor Day
Tłumaczenie: Agnieszka Andrzejewska
Wydawnictwo: Muza S.A.
Ilość stron: 304
Ocena: 7,5/10







W miasteczku Holton Mills w stanie New Hampshire właśnie kończy się lato. Zanim jednak dzieciaki powrócą po wakacjach do szkół, wszystkich czeka jeszcze świąteczny, długi wrześniowy weekend. Zaledwie trzynastoletni Henry spędza cały swój wolny czas przede wszystkim w domu, głównie oglądając telewizję i towarzysząc bardzo mocno rozchwianej emocjonalnie matce. Po odejściu męża i założeniu przez niego nowej rodziny, kobieta stała się bowiem emocjonalnym wrakiem. Niemal nie opuszcza domu a z syna czyni swego głównego powiernika. Świat zewnętrzny interesuje Adele w niewielkim stopniu. Budzi natomiast ukryte głęboko lęki i otwiera dawne rany.

W czwartek, przed świątecznym weekendem Henry'emu udaje się przekonać w końcu matkę, że wizyta w centrum handlowym jest jednak niezbędna. Adele ulega prośbom chłopca. Podczas wizyty w jednym ze sklepów Henry spotyka dziwnie wyglądającego mężczyznę. Jest w stroju, który zupełnie do niego nie pasuje i w dodatku krwawi. Frank prosi chłopca, by wraz z matką zabrali go do siebie do domu i zapewnili mu schronienie na najbliższych kilka dni. Ktoś inny na miejscu Adele czułby się co najmniej zaniepokojony. Ktoś inny wezwałby pomoc. Ona jednak zabiera do domu rannego nieznajomego. Wkrótce okazuje się, że Frank jest zbiegłym więźniem...

I wtedy zrozumiałem, że nasze życie właśnie się zmienia. Wsiedliśmy do kosmicznej kolejki i zmierzaliśmy w ciemną otchłań, gdzie może okazać się, że nie ma gruntu pod nogami i nie wiemy, dokąd zmierzamy. Może wrócimy, a może nie.”

Ostatni dzień lata” autorstwa Joyce Maynard to piękna, ciepła i przejmująca powieść o miłości i dorastaniu. Słowami zaledwie trzynastoletniego chłopca autorka snuje opowieść o bólu, rozczarowaniu, zazdrości, strachu, tęsknocie, rozpaczy, odrętwieniu a także o otrzymaniu kolejnej życiowej szansy i nadziei na lepsze, szczęśliwsze jutro. To opowieść o odkrywaniu tego, co jest w życiu najważniejsze i co można w jednej ulotnej chwili stracić. Zawsze jednak pozostaje nadzieja.

Powieść Joyce Maynard poruszyła mnie do głębi. Zostawiła z uśmiechem na ustach i refleksją na temat życia i znaczenia jakie odgrywa w nim miłość i drugi człowiek. Polecam.

Książka bierze udział w wyzwaniu "Czytam literaturę amerykańską"


http://muza.com.pl/powiesc-obyczajowa/1793-ostatni-dzien-lata-9788377586167.html?skrawkimoichmysli

14 komentarzy:

  1. To coś dla mnie.:) Lubię bardzo takie książki, których po przeczytaniu się nie zapomina.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przez długi czas nie wiedziałam, że film "Labor day" jest na podstawie książki i jak już się dowiedziałam, to odłożyłam oglądanie filmu na później i na razie poluje na książkę, bo wydaje się interesująca :)

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie polecam tę książkę. Po jej lekturze mam też ochotę na ten film. Ciekawa jestem czy dorównuje pierwowzorowi?

      Usuń
  3. Książka już czeka u mnie na swoją kolej. Zapowiada się bardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fabuła książki brzmi zachęcająco, i co ciekawe, uspokajająco...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna to musi być książka, to już kolejna jej recenzja, którą czytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękna i poruszająca :) Czyta się wyśmienicie :)

      Usuń
  6. mam wielką ochotę na tę książkę, głównie poprzez porównania z Buszujący w zbożu, ale wciąż nie może do mnie dojść... to jakieś przekleństwo.
    recenzjeami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pech po prostu a książka zdecydowanie godna przeczytania :)

      Usuń
  7. Brzmi interesująco, tylko szkoda, że ma filmową okładkę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie też mi się to do końca nie podoba. Jakoś mnie do książki taka okładka zraża. Niemniej dałam jej szansę i nie żałuję :)

      Usuń
  8. Czytałam ją wydaną pod tytułem "Długi wrześniowy weekend" i również wywarła na mnie duże wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak wcześniej nie miałam ochoty czytać tej książki, choćby ze względu na naciągany i naiwny fragment o przygarnięciu przez główną bohaterkę do domu nieznajomego, tak teraz widzę, że jej zachowanie było jednak uzasadnione,więc i moje odczucia wobec książki automatycznie się trochę zmieniły:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać nieprawdopodobne, lecz historia Adele sprawia, że zmieniamy zdanie i zupełnie zmienia się nasz punkt widzenia. Warto przeczytać tę książkę :)

      Usuń

Dziękuję za zainteresowanie. Jeśli masz ochotę wyrazić swą opinię, zapraszam serdecznie. Wszelkie uwagi będą mile widziane, jednakże zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i zawierających wulgaryzmy. I jeszcze jedno. Proszę, nie spamuj.