Tytuł: Olvido
znaczy zapomnienie
Tytuł oryginalny:
Mision Olvido
Tłumaczenie:
Katarzyna Okrasko
Wydawnictwo: Muza
S.A.
Ilość stron: 432
Ocena: 7,5/10
Blanca Perea zdaje się
mieć uporządkowane życie. Nie jest już młodą dziewczyną,
jednak młodość i młodzieńcza rześkość wciąż w niej tętnią.
Jest doktorem filologii na uniwersytecie w Hiszpanii. Jej odchowani
synowie rozpoczęli już samodzielne życie. I nagle jej cały,
pięknie ułożony świat rozsypuje się niczym domek z kart. Okazuje
się, że jej wieloletni życiowy towarzysz, jej mąż Alberto
również ją opuszcza. Ten, którego tak kochała i dla którego
poświęciła tak wiele, który zawsze był na pierwszym miejscu,
któremu pomagała, by skończył studia i rozpoczął świetlaną
karierę, podczas gdy ona na dalszy plan spychała swe marzenia, on
ją porzuca a ta, która go skradła w dodatku jest w ciąży. Blanca
chce uciec. Chce być jak najdalej od wspólnego domu, wspomnień i
tego, który złamał jej serce.
„...
na samym początku lata moje rzekomo stabilne małżeństwo rozpadło
się jak domek z kart, że moje dzieci żyły już swoim życiem, a
ja spędziłam ostatnie dwa miesiące, nieudolnie próbując
przystosować się jakoś do nowej rzeczywistości, a teraz, kiedy
nowy semestr ma się właśnie rozpocząć, brakuje mi sił, żeby
utrzymać się na powierzchni w tej samej co zawsze scenerii, by
borykać się z tymi samymi co zawsze obowiązkami, stawiać czoło
tym samym rytuałom, jakby w moim życiu nic się nie zmieniło,
jakby nie dokonało się w nim to radykalne, bolesne cięcie.”
Wyjeżdża na stypendium do Stanów Zjednoczonych, do Kalifornii. Na Uniwersytecie Santa Cecilia, niedaleko San Francisco ma zająć się uporządkowaniem spuścizny po zmarłym przed trzydziestoma laty profesorze Andresie Fontanie Zajmując się porządkowaniem dawno zapomnianych zbiorów, na nowo odkrywa człowieka jakim był profesor Fontana. Poznaje jego historię, dzieciństwo spędzone w Hiszpanii, dorosłość przeżytą już w Stanach Zjednoczonych aż po tragiczną śmierć i związaną z nią tajemnicę.
Blanca poznaje w Stanach Zjednoczonych wielu ciekawych ludzi, którzy w sposób niezaprzeczalny zmieniają jej życie. Jednym z nich jest Daniel Carter, dawny uczeń profesora Fontany i jego wieloletni przyjaciel. Jednak Daniela z Andresem łączyły nie tylko te więzi. Ta relacja była znacznie głębsza i skrywała bolesny sekret, który na zawsze zmienił spojrzenie Daniela na świat.
Blanca, Daniel, Andres … ich historie i życia … ich sekrety … A wszystko osnute wielowiekową tajemnicą zagrzebaną tuż pod powierzchnią ziemi. Czy Blance uda się je wszystkie odkryć a przy okazji przekonać się, że życie ma jednak sens, mimo cierpko smakujących doświadczeń?
„Olvido znaczy zapomnienie” to kolejna powieść autorstwa Marii Duenas, która w 2009 r. zadebiutowała bardzo dobrze przyjętą przez czytelników powieścią „Krawcowa z Madrytu”. Najnowsza książka autorki to powieść głęboka, wielowątkowa, rozgrywająca się zarówno współcześnie (koniec XX w.) jak i w latach minionych, sięgających początku XIX wieku. To książka pełna pasji i emocji a także wszechogarniającej tajemnicy. Przepełnia ją wielokulturowy koloryt. Czytelnik odbywa pasjonującą podróż w czasie i przestrzeni, podróżując poprzez Hiszpanię i Kalifornię w Stanach Zjednoczonych. Stopniowo poznaje też trzy główne postaci dramatu Blancę, Daniela i Andresa. Każda z nich ma swoją niepowtarzalną historię do opowiedzenia. Początkowo zupełnie autonomiczne opowieści, w końcu się łączą i nierozdzielnie splatają, wywierając niezatarty wpływ na życie Blanki i Daniela. „Olvido znaczy zapomnienie” to pełna ciekawych historii, tajemnicza i zagadkowa powieść, która bez umiaru wciąga. Polecam.
Książka bierze udział w wyzwaniach:
"Czytam literaturę amerykańską"
"Czytam opasłe tomiska"
Wyjeżdża na stypendium do Stanów Zjednoczonych, do Kalifornii. Na Uniwersytecie Santa Cecilia, niedaleko San Francisco ma zająć się uporządkowaniem spuścizny po zmarłym przed trzydziestoma laty profesorze Andresie Fontanie Zajmując się porządkowaniem dawno zapomnianych zbiorów, na nowo odkrywa człowieka jakim był profesor Fontana. Poznaje jego historię, dzieciństwo spędzone w Hiszpanii, dorosłość przeżytą już w Stanach Zjednoczonych aż po tragiczną śmierć i związaną z nią tajemnicę.
Blanca poznaje w Stanach Zjednoczonych wielu ciekawych ludzi, którzy w sposób niezaprzeczalny zmieniają jej życie. Jednym z nich jest Daniel Carter, dawny uczeń profesora Fontany i jego wieloletni przyjaciel. Jednak Daniela z Andresem łączyły nie tylko te więzi. Ta relacja była znacznie głębsza i skrywała bolesny sekret, który na zawsze zmienił spojrzenie Daniela na świat.
Blanca, Daniel, Andres … ich historie i życia … ich sekrety … A wszystko osnute wielowiekową tajemnicą zagrzebaną tuż pod powierzchnią ziemi. Czy Blance uda się je wszystkie odkryć a przy okazji przekonać się, że życie ma jednak sens, mimo cierpko smakujących doświadczeń?
„Olvido znaczy zapomnienie” to kolejna powieść autorstwa Marii Duenas, która w 2009 r. zadebiutowała bardzo dobrze przyjętą przez czytelników powieścią „Krawcowa z Madrytu”. Najnowsza książka autorki to powieść głęboka, wielowątkowa, rozgrywająca się zarówno współcześnie (koniec XX w.) jak i w latach minionych, sięgających początku XIX wieku. To książka pełna pasji i emocji a także wszechogarniającej tajemnicy. Przepełnia ją wielokulturowy koloryt. Czytelnik odbywa pasjonującą podróż w czasie i przestrzeni, podróżując poprzez Hiszpanię i Kalifornię w Stanach Zjednoczonych. Stopniowo poznaje też trzy główne postaci dramatu Blancę, Daniela i Andresa. Każda z nich ma swoją niepowtarzalną historię do opowiedzenia. Początkowo zupełnie autonomiczne opowieści, w końcu się łączą i nierozdzielnie splatają, wywierając niezatarty wpływ na życie Blanki i Daniela. „Olvido znaczy zapomnienie” to pełna ciekawych historii, tajemnicza i zagadkowa powieść, która bez umiaru wciąga. Polecam.
Książka bierze udział w wyzwaniach:
"Czytam literaturę amerykańską"
"Czytam opasłe tomiska"
Sporo dobrego naczytałam się o tej książce, na razie jednak nie miałam okazji, by się jej bliżej przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńNiezwykle ciekawie napisałaś o tej książce! :) Po Twojej recenzji rzeczywiście ma się chęć sięgnąć po "Olvido" :)
OdpowiedzUsuńMuszę się "pokłonić" ludziom z Muzy po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam niedawno i książka bardzo mi się podobała, cieszę się że i Tobie przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie byłam pozytywnie nastawiona do tej książki, właściwie nie wiem dlaczego. Wydaje się być bardzo ciekawa, do tego motyw wyjazdu... :)
OdpowiedzUsuń