czwartek, 1 maja 2014

Żółta sukienka - Beata Gołembiowska

Autor: Beata Gołembiowska
Tytuł: Żółta sukienka
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 164
Ocena: 7,5/10









Czasem, by powiedzie o emocjach jakie drzemią w ludziach potrzeba wielu stron, wielu zdań i wielu słów. Czasem zaś na niewielkiej ilości kartek emocje aż kipią i niczym głębia oceanu całkowicie pochłaniają tego, kto choć dotknie ich bezkresu.

Anna przed laty wyemigrowała z Polski do Kanady. Emigracja ta była ucieczką od szarej rzeczywistości okresu Polski Ludowej. W Kanadzie Anna miała wieść wspaniałe, spełnione życie. Marzenia miały się spełnić a życie po prostu toczyć się bez przeszkód, ograniczeń, barier. Tak swą decyzję o wyjeździe tłumaczyła młoda wówczas kobieta. Zostawiła dom, rodziców, rodzeństwo. Spaliła wszelkie mosty. Niemal całkowicie odcięła się od ojczyzny i tych, których w niej pozostawiła. Chciała zacząć nowe życie. Chciała w końcu zapomnieć. Uciekła.

Lecz uczucia, emocje i cały dramat jaki ją w życiu dotknął i odcisnął piętno, na obcej ziemi, wśród kompletnie obcych ludzi nie dawały jej wytchnienia. Zmieniła otoczenie, uciekła od bolesnej przeszłości, lecz nie potrafiła zapomnieć. Ból, który ją złamał, wciąż na nowo się odradzał i odradza, nie dając choć chwili wyzwolenia.

Po wielu latach w Kanadzie Anna nie osiągnęła niczego. Wciąż na nowo podejmowane prace nie dają upragnionej satysfakcji. Nie ułożyło się również jej życie uczuciowe. Kolejne niespełnienie i kolejna ucieczka. Mężczyzna, z którym się związała nie był zły. Dał jej cudowną córkę, teraz dorosłą już kobietę. Anna nie znalazła jednak w jego ramionach ukojenia i spokoju. Żadne męskie ramiona nie dały i nie dają jej zresztą tych uczuć, nawet na chwilę. Przeszłość Anny, głębokie lęki zakorzenione już w dzieciństwie, trauma jakiej doznała nie dają jej normalnie żyć. Nie pozwalają zaufać. Co tak mocno wstrząsnęło nią kiedyś, że jako dorosła kobieta zwyczajnie boi się żyć?

Życie jednak pełne jest niespodzianek. Anna zatrudnia się jako pomoc w domu Paula. Mężczyzna jest niepełnosprawny, porusza się na wózku inwalidzkim. Potrzebuje zarówno pomocy w domu, jak i towarzystwa innych ludzi. On również jest poraniony. Anna całkowicie go oczarowuje. Paul jednak boi się zaufać, zwłaszcza kobietom. Nie chce być postrzegany przez pryzmat swego kalectwa. Nie chce budzić litości, bo ludzie tak łatwo mylą miłość właśnie z litością. Jednak początkowy chłód pomiędzy Anną a Paulem z biegiem czasu ustępuje miejsca poufałości, zaufaniu. I gdzieś nieśmiało rodzi się między nimi uczucie. Czy to miłość? Czy oboje są na nią przygotowani?

Czy nowo poznany mężczyzna sprawi, że Anna w końcu otworzy się na świat, ludzi i nowe perspektywy? Czy kobieta w końcu upora się z bolesną przeszłością? Czy podróż do ojczyzny da w końcu upust wszystkim skrywanym do tej pory emocjom i sprawi, że życie Anny ruszy z miejsca? Czy kobieta zacznie żyć, żyć prawdziwie?

"Żółta sukienka" to debiut literacki Beaty Gołembiowskiej. Skromnych rozmiarów książka, licząca ogółem 164 strony zaskakuje mnogością uczuć i emocji kryjących się na jej kartach. Historia emigrantki, która uciekając przed przeszłością zabiera ją ze sobą, za ocean wciąga bez reszty. Emocje rysują się na każdej stronie powieści i całkowicie pochłaniają czytelnika. Powoli, bez pośpiechu, w nielicznych słowach i treściwych zdaniach poznajemy Annę i to, co sprawiło, że stała się taką a nie inną osobą. Czujemy jej strach. Jej lęki nas nasycają. I szybo staje się jasne, że przed złą przeszłością nie można po prostu uciec. Odległość nie ma znaczenia. Ból, złe emocje, brak zaufania po prostu tkwią w osobie poranionej. Jedynie stawienie czoła przeszłości, zmierzenie się z bólem i lękiem mogą dać ukojenie i prawdziwie wyzwolić. Wtedy dopiero można żyć w pełni i nie bać się, że ktoś może nas zranić.

Powieść Beaty Gołembiowskiej zrobiła na mnie ogromne, pozytywne wrażenie. Skłoniła mnie do refleksji i zadumy. I dała promyk nadziei, że zawsze jest szansa, by odmienić swój los. I zależy ona przede wszystkim od nas samych. To my jesteśmy kowalami własnego losu. "Żółta sukienka" to mądra i po prostu dobra książka. Mam nadzieję, że będzie mi dane czytać kolejne powieści Beaty Gołembiowskiej.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce.
Zachęcam do odwiedzenia strony internetowej Beaty Gołembiowskiej.

6 komentarzy:

  1. Chętnie bym ją dorwała. Czy akcja dzieje się też w USA?

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak książka robi wrażenie.Polecam

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie nie mam na takie książki ochoty, ale Paulinie by się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio spotykam się z wieloma pochlebnymi opiniami na temat "Żółtej sukienki", a tematyka wydaje się być w moim guście, dlatego na pewno przeczytam ową książkę, kiedy tylko będę miała okazję ku temu. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie przeczytam te książkę...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Pani Joannie za wzruszającą i mądrą recenzję. Cieszę się, że zachęciła ona do sięgnięcia po Żółtą sukienkę. Zapraszam do lektury ostatniego wywiadu ze mną, przeprowadzonego na blogu - Subiektywnie o książkach. http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/2014/04/obnazajac-wydarzenie-sprzed-lat-staram.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie. Jeśli masz ochotę wyrazić swą opinię, zapraszam serdecznie. Wszelkie uwagi będą mile widziane, jednakże zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i zawierających wulgaryzmy. I jeszcze jedno. Proszę, nie spamuj.