Autor: Anna Kucharska
Tytuł: Całkiem dobra książka o miłości
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 140
Ocena: 6/10
Judyta mieszka razem z Tomaszem. Są ze sobą już od dziesięciu lat i w końcu nadszedł ten upragniony przez dziewczynę dzień. Tomek w końcu się jej oświadczył. Nareszcie może rozpocząć przygotowania do wymarzonego ślubu. Może pochwalić się swej matce, że oto Tomasz stanął na wysokości zadania. W tej pięknej bajce są jednak poważne, grube rysy. Judyta ma wrażenie, że jej narzeczony nie jest z nią szczery, zmienił się a ona nie ma na to żadnego wpływu. Ich wzajemne relacje stają się coraz bardziej chłodne. Oddalają się od siebie. Tomek ucieka w pracę a Judycie pozostaje jedynie czekanie aż ten łaskawie wróci do domu i poświęci jej choć trochę czasu. Czy ślub jest w tej sytuacji najlepszym z możliwych rozwiązań?
Elżbieta, matka Judyty to kobieta dojrzała. Ma ponad pięćdziesiąt lat. Jakiś czas temu zmarł jej mąż. Niespodziewanie życie się jednak do niej uśmiecha. Przelotny romans z młodszym o ponad dwadzieścia lat Mateuszem zmienia się w coś o wiele poważniejszego. Mateusz prosi bowiem Elżbietę o rękę. Co na to Judyta? Czy zaakceptuje Mateusza u boku matki?
Karina, najlepsza przyjaciółka Judyty nie może uwierzyć w to, co dzieje się w jej życiu. Jedna szalona, mocno zakrapiana noc całkowicie je odmienia. Karina spodziewa się dziecka. Jest jeden drobny szczegół, mały problem, który ma ogromne w tym momencie znaczenie. Ojciec dziecka jest homoseksualistą.
Życie trzech kobiet nagle mocno się komplikuje. Nic już nie będzie takie jak dawniej. Żadna z nich również nie oprze się zmianom. Co przyniesie im zmienny los?
"Całkiem dobra książka o miłości" Anny Kucharskiej to powieść o trzech zupełnie od siebie różnych kobietach, ich sposobie odbierania świata i radzenia sobie z tym, co przynosi im życie. To powieść o kobiecej sile i wytrwałości a także o przewrotności ślepego losu. "Całkiem dobra książka o miłości" to powieść obyczajowa, skierowana przede wszystkim do żeńskiej części czytelników.
Historia opowiedziana przez Annę Kucharską nie zaskakuje, jest dość przewidywalna. Powieść jest skromnych rozmiarów, a wątki rozbudowane w sposób iście minimalistyczny. To powieść w telegraficznym skrócie. Mimo to całkiem dobrze książkę Anny Kucharskiej się czyta. Gdyby autorka pokusiła się o rozbudowanie fabuły i postaci głównych bohaterów, wówczas wyszłaby z niej całkiem niezła powieść i mocno wciągająca literatura kobieca.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Książka bierze udział w wyzwaniu "2014 z 52 książkami".
Odrzuca mnie ta okładka. Rozumiem, że to literatura kobieca, ale... Ehh...
OdpowiedzUsuńTrochę przesłodzona.
UsuńHm, trzy historie na 140 stronach? Raczej po nią nie sięgnę, boje się natłoku informacji i suchych fatów zamiast fabuły.
OdpowiedzUsuńPomysł był ciekawy, lecz chyba zbyt pośpiesznie spisany. Szkoda. Mogłaby być z tego całkiem wciągająca powieść obyczajowa.
UsuńRaczej się nie skuszę, chyba by mi się nie spodobała.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka jest niedopracowana.
OdpowiedzUsuńTytuł bardzo mi się podoba, ale historia przypomina mi niemieckie filmowe romansidła, co to lecą na "tv romance" :P
OdpowiedzUsuń:D
UsuńRaczej nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuń