poniedziałek, 13 stycznia 2014

Wilk z Wall Street (The Wolf of Wall Street, 2013)

Reżyseria: Martin Scorsese
Scenariusz: Terence Winter
Zdjęcia: Rodrigo Prieto
Muzyka: Howard Shore
Produkcja: USA
Gatunek: Dramat, komedia,biograficzny
Czas trwania: 179 minut
W rolach głównych: Leonardo DiCaprio, Jonah Hill, Margot Robbie, Matthew McConaughey, Kyle Chandler
Ocena: 8,5/10





Hedonizm, to pochodzące z języka greckiego słowo, oznacza pogląd, doktrynę, uznającą przyjemność, rozkosz za najwyższe dobro i cel życia, główny motyw ludzkiego postępowania. Unikanie cierpienia i bólu jest głównym warunkiem osiągnięcia szczęścia (źródło Wikipedia).

Kiedy 19 października 1987 r. Jordan Belfort zdał egzamin na maklera giełdowego, na międzynarodowych rynkach doszło do kolejnego wielkiego załamania. Rozpoczął się kolejny światowy kryzys finansowy. Czarny poniedziałek stał się dla Belforta końcem marzeń o zawrotnej karierze na Wall Street.

Szczęśliwy traf sprawił jednak, że ambitny i potrafiący sobie radzić w każdej sytuacji makler trafił do firmy, która w czasie światowego kryzysu wciskała kurom domowym i drobnym sklepikarzom akcje śmieciowe. Wykorzystał nadarzającą się szansę a także własny wrodzony talent i wkrótce wraz z grupą podobnych sobie, choć może mniej utalentowanych, zbudował firmę, która szturmem trafiła na Wall Steet. Fortuna, kobiety, seks, alkohol i narkotyki a także nieczyste zagrywki, korupcja i nielegalne interesy stały się chlebem powszednim Belforta i jego współpracowników, budząc jednocześnie coraz większe zainteresowanie ze strony Komisji Papierów Wartościowych i FBI.

I właśnie historia Jordana Belforta i jego oszałamiającej kariery na Wall Street stały się tematem najnowszego filmu w reżyserii Martina Scorsese „Wilk z Wall Street”.

Wilk z Wall Street” to barwne, mocne, porywające widowisko, po którym przyszło mi na myśl „Naprawdę? O, matko!” a potem refleksja czy to, co zobaczyłam miało swój pierwowzór w przeszłości czy tylko uwierzyłam, dałam się przekonać i kupiłam to wszystko co sprzedali mi Jordan Belfort, Martin Scorsese i Leonardo DiCaprio razem wzięci. Film to trwająca trzy godziny nieustanna pogoń za pieniądzem, pięknymi kobietami, zwierzęcym seksem i najlepszymi środkami odużającymi świata. To skondensowany na taśmie filmowej i podany w bardzo dosadnej i przekonywającej postaci hedonizm. Forma zaś podania jest po prostu porywająca, wciągająca, oszałamiająca i w dodatku niezwykle dowcipna.

Wilk z Wall Street” to niesamowita historia hedonizmu opowiedziana z niezwykłym rozmachem przez jednego z najlepszych współczesnych reżyserów, w której główne skrzypce gra fenomenalny Leonardo DiCaprio. To nie jest film dla ludzi o słabych nerwach. I cały czas zadaję sobie pytanie czy tak było w rzeczywistości?


P.s. Zapowiedź filmu to wersja mocno ugrzeczniona, mocno.

13 komentarzy:

  1. Ostatnio głośno o tym filmie. Poczekam, aż będzie dostępny w telewizji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie jakoś ten film do siebie nie przekonuje;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znajoma była i była wręcz ZACHWYCONA. Chętnie bym na niego poszła do kina.

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.slate.com/blogs/browbeat/2013/12/31/wolf_of_wall_street_true_story_jordan_belfort_and_other_real_people_in_dicaprio.html tu artykulik na ten temat pytania zadanego w recenzji.

    W porównaniu z książką jest kilka zmian większość z nich dotyczy nazw i imion.
    Zmiany dotyczące ekscesów są minimalne - dyskusyjne jest to czy w firmie kiedykolwiek był szympans - osoby zamieszane nie zgadzają się co do tej kwestii.
    Różnicą jest jeszcze fakt, że główny bohater nigdy nikogo nie ostrzegł, że nosi podsłuch i donosił na wszystkich swoich współpracowników. Ciekawa historia.

    Swoją drogą prawdziwego Jordana można zobaczyć w filmie - zapowiada on bohatera przed występem na samym końcu filmu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeden z najlepszych filmów jakie kiedykolwiek widziałem i poważnie się zastanawiam nad ponownym wybraniem do kina. Czekam na książkę by móc porównać rzeczywistość z filmem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą całkowicie i też czekam na książkę z niecierpliwością :)

      Usuń
  6. Chciałabym obejrzeć, ale obawiam się, że w okresie sesyjnym nie wygospodaruję tyle czasu na seans, chyba będę musiała poczekać na obejrzenie tego filmu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmm, byłam na tym ostatnio w kinie. Mam mieszane uczucia. Film oceniłabym jako przeciętny. Humor mi się podobał, cała fabuła też, ale nie mogłam znieść tej nagości, ćpania i chlania. Mnie nie bawią takie rzeczy, a jedynie szkoda mi ludzi, którzy tak nie panują nad swoim życiem, że muszą szukać takich używek.
    Gra aktorska pana DiCaprio była rewelacyjna. Po prostu kocham tego faceta, naprawdę świetnie wykonuje swój zawód, reszta z aktorów mogła się przy nim schować.
    Gdybym miała wybrać jeszcze raz, to na pewno nie poszłabym na niego do kina, a poczekała na to, aż będzie można obejrzeć go w TV.
    Pozdrawiam serdecznie!
    M.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię połączenie Scorsese i DiCaprio, zwłaszcza, że Leonardo po Titanicu okazał sie świetnym aktorem (Aviator, Catch me if you can), a Złoty Glob za Wilka... tylko to potwierdza. Wybieram się do kina:)

    OdpowiedzUsuń
  9. jestem mocno zainteresowana tym filmem na pewno obejrzę...świetna obsada;) Ja byłam ostatnio na 47 roninach...bardzo mi się podobał...ma swój klimat

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam;) uśmiać się można, niektórzy się oburzą nagością, ale naprawsę świetny film;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oglądałam ten film i jakoś mnie nie zachwycił. Owszem, nie mogę powiedzieć, że był zły. Nie podpasował mi ciągle przewijający się tam schemat: pieniądze, seks, używki. Trochę to było nudne.. Jednak dowcipy spodobały mi się. Momentami naprawdę mnie rozbawiły. :) Moim zdaniem, przeciętny film - ani na plus, ani na minus. Jednak każdy ma inne zdanie i cieszę się, że dobrze spędziłaś czas oglądając go :)

    Może tutaj znajdziesz filmy, które Cię zainteresują: http://filmowa-amantka.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie. Jeśli masz ochotę wyrazić swą opinię, zapraszam serdecznie. Wszelkie uwagi będą mile widziane, jednakże zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i zawierających wulgaryzmy. I jeszcze jedno. Proszę, nie spamuj.