środa, 27 listopada 2013

Rozłożyłam żagle i popłynęłam w stronę niezależności ... czyli mam własną domenę

Zrodził się szalony pomysł... 
Chwila refleksji ... 
I lektura bardzo przydatnego poradnika i mam własną domenę:


Od dziś Skrawki pod tym właśnie adresem będą się ukazywały ... 

Chyba coraz bardziej poważnie traktuję blogowanie? :)

11 komentarzy:

  1. O rany, gratuluję takiej decyzji :D!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko jest we wskazanym przeze mnie poradniku :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, jestem na swoim od czerwca i bardzo sobie chwalę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. super już zmieniam w blogrollu bo jeśli zmienisz domenę to może nie działać, więc dobrze jest o tym poinformować, bo niektórzy po prostu mogą nie wiedzieć;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że to nowy tren wśród blogerów :) Póki co jeszcze nie dojrzałam do tej decyzji, ale może kiedyś też przejdę na własną domenę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to potrzeba eksperymentowania :-) uwielbiam grzebać w komputerach i internecie. Jestem kompletną amatorką, lecz zwyczajnie sprawia mi to frajdę. Plus adres bloga zawsze wydawał mi się za długi i taki mało mój. Na razie to tylko domena. Może kiedyś całkowicie przejdę na swoje :-) i nie dziwię się innym. W końcu każdy z nas to indywiduslista :-) zabawa we własną domenę jest też już o wiele prostsza i niedroga :-)

      Usuń
  6. Witaj w klubie. Domyślam się jaka jesteś szczęśliwa, niedawno sama to przechdodziłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak wiem ... piękne to Twoje blogowe mieszanko :) A ja jestem mega szczęśliwa :) Skoro doszłam do wniosku, że chyba raczej trochę zabawię ;) w blogosferze, to trzeba się zabrać jeszcze bardziej na poważnie za bloga ... no i eksperymentowanie jest super :)

      Usuń

Dziękuję za zainteresowanie. Jeśli masz ochotę wyrazić swą opinię, zapraszam serdecznie. Wszelkie uwagi będą mile widziane, jednakże zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i zawierających wulgaryzmy. I jeszcze jedno. Proszę, nie spamuj.