czwartek, 31 października 2013

Ogrodnik szoguna - Thomas Petersin

Autor: Thomas Petersin
Tytuł: Ogrodnik szoguna
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 648
Ocena: 6/10










Peter Abel jest facetem z krwi i kości. To prawdziwy samiec alfa, który szanuje tylko innych prawdziwych mężczyzn, łowców, przywódców stada, oraz podziwia prawdziwe kobiety czyli kobiety kobiece, maksymalnie uległe i podległe męskiemu samcowi, których celem i radością jest zaspokajanie męskich pragnień. To daje równowagę, spokój ducha i szczęście. Kobieta ma być uległa i czerpać przyjemność z obdarzania swego mężczyzny rozkoszą. Gdy kobieta nie spełnia swych powinności jej mężczyzna ma zaś prawo wymierzyć jej stosowną do przewinienia karę. Oczywiście prawdziwy mężczyzna musi jednak przede wszystkim dbać o swą kobietę, zapewniać jej wszystko co niezbędne włącznie z niezapomnianymi seksualnymi doznaniami. Ideałem dla Abla jest układ Pan i niewolnica. A życie jest grą.

Peter Abel pracuje dla japońskiego przedsiębiorstwa. Kieruje jego pracami w Australii. Wkrótce jednak ma się to zmienić. Firma Keyaki zamierza otworzyć swój oddział w Rosji i jego dyrektorem ustanowić Abla. Sytuacja jest skomplikowana. Tu, w Australii Abel ma wierną niczym suka (jak zresztą ją nazywa) partnerkę seksualną Kaylinn. To była alkoholiczka, która dzięki tresurze Abla wychodzi w końcu z nałogu. Kaylinn to jego niewolnica, suka. Łączy ich złożony układ seksualny oparty na BDSM. Abel to Pan, który może i robi ze swą suką wszystko co chce (oczywiście w ramach ustalonego układu). Jest dysponentem jej ciała i można nawet rzec umysłu. Ona jest jego niewolnicą, którą on wykorzystuje seksualnie w wybrany przez siebie sposób. Gdy jest posłuszna nagradza ją, gdy nie surowo ją karze. Jednakże zarówno nagroda, jak i kara prowadzą zawsze do maksymalnego seksualnego zaspokojenia obu stron.

Abel musi wyjechać do Rosji. Wymyśla zatem sprytny plan, by przekazać Kaylinn swemu przyjacielowi. W końcu należy dbać o swoje kobiety. Taki mężczyzna jak Peter Abel nie może jednak zbyt długo trwać bez kobiety i niewolnicy u swego boku. Szczęśliwy traf stawia wkrótce na jego drodze młodą ekonomistkę Oksanę. Dzięki Peterowi dziewczyna szybko poznaje świat rozkoszy i dowiaduje się czego tak naprawdę w życiu pragnęła. Nie jest jednak tak uległa jak jej poprzedniczki. Jest bardziej krnąbrna i nieposłuszna. I bardziej potrzebuje kary.

„Ogrodnik szoguna” to powieść erotyczna, w której pierwsze skrzypce wiedzie BDSM. Zawarte w niej opisy stosowanych przez bohaterów praktyk seksualnych mających doprowadzić do największych rozkoszy są maksymalnie bezpośrednie i sugestywne. Nie mamy tu, jak w niektórych powieściach tego typu, zawoalowanych sugestii. Użyte w książce słownictwo nie pozostawia najmniejszych wątpliwości o czym mowa. Wszystko podane jest na srebrnej tacy. Opisy stosowanych praktyk są bardzo szczegółowe. Może nawet, jak dla mnie, ze zbyt chirurgiczną szczegółowością. Czytając powieść czasem odczuwałam lekkie zniesmaczenie, dyskomfort, czasem jednak towarzyszył mi miły dreszczyk emocji. Gra tocząca się pomiędzy bohaterami książki potrafi podnieść ciśnienie. I budzi pytanie: do czego się oni jeszcze posuną?

Książka Thomas Petersina to również powieść z wątkiem kryminalnym mocno osadzonym we współczesnej Rosji z wszystkimi jej wadami i zaletami. Urozmaica on nieco treść powieści. Ma się jednak wrażenie, że jest on przede wszystkim sposobem na zwiększenie objętości i tak już sporych rozmiarów książki.

Jednym słowem: dla czytelnika dorosłego i lubiącego literaturę erotyczną.

9 komentarzy:

  1. Lektura za mną i szczerze powiem, że nie byłam nią zachwycona. Według mnie trochę za dużo pojawiło się ostatnio książek erotycznych, po fenomenie Greya.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na erotyki to mam jeszcze czas :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam recenzje tej książki na innych blogach. Mam mieszanie uczucia w związku z nią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tę recenzję też czytałaś:
      http://debiutext.eu/19317,ogrodnik-szoguna-czyli-piecdziesiat-twarzy-greya-dla-doroslych.html

      Usuń
  4. Ja tak jak i awiola czytałam mniej pochlebne opinie o tej lekturze. Hmm, ciekawe... Jak będę miała okazję ją dostać, to dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tytuł cokolwiek nieco dziwaczny. Gdyby usłyszała go, ot tak po prostu, bez widoku okładki, opisu fabuły itd. w życiu nie powiedziałabym, że to powieść erotyczna.
    Nie jestem pewna, czy powinnam po nią sięgać, bo jakoś nie przepadam za powieściami erotycznymi

    OdpowiedzUsuń
  6. Zasugerowałem się tytułem i już, już prawie miałem ochotę zacząć gmerać w sklepie wysyłkowym. Na szczęście przeczytałem Twoją recenzję z której wynika, że to nie tematyka którą podsunął mi intuicyjnie tytuł :-D
    Całe szczęście !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie. Jeśli masz ochotę wyrazić swą opinię, zapraszam serdecznie. Wszelkie uwagi będą mile widziane, jednakże zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i zawierających wulgaryzmy. I jeszcze jedno. Proszę, nie spamuj.