środa, 9 października 2013

Karaluchy - Jo Nesbo

Autor: Jo Nesbo
Tytuł: Karaluchy
Tytuł oryginalny: Kakerlakkene
Tłumaczenie: Iwona Zimnicka
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Czas trwania: 11 h 37 min.
Czyta: m.in. Borys Szyc, Bogusław Linda, Izabela Kuna, i inni
Ocena: 8/10




 
 W Bangkoku ginie ambasador Norwegii w Tajlandii Alte Molnes. Okoliczności jego śmierci są jednak bardziej niż skomplikowane i niewygodne. Ambasador zostaje bowiem zamordowany a jego ciało odnajduje w pokoju hotelowym wynajmowanym na godziny tajska prostytutka. Temat zdaje się być smakowitym kąskiem dla prasy, zwłaszcza biorąc pod uwagę pojawiające się w ostatnim czasie rewelacje związane z oskarżeniami obywateli norweskich o pedofilię. Rozpoczyna się śledztwo. Władze Norwegii chcą jednak za wszelką cenę zatuszować wszelkie brudy, które mogłyby przy jego okazji ujrzeć światło dzienne i w niewygodnej pozycji postawić reprezentantów politycznych elit Norwegii, z samym premierem na czele.

W ramach współpracy z tajską policją do śledztwa w sprawie morderstwa ambasadora zostaje oddelegowany sierżant Harry Hole. Ten trzydziestokilkuletni policjant z Oslo zmaga się z licznymi problemami osobistymi. Niedawno jego niepełnosprawna umysłowo siostra została zgwałcona i okaleczona. Sprawcy nie odnaleziono. Sam Harry stracił dwie ważne w jego życiu kobiety. Wszystko to sprawia, że sierżant pije, pije sporo i rzadko w pełni świadomie spędza dzień. Podróż do Tajlandii w tej sytuacji zdaje się być dla niego przekleństwem. Może jednak stać się momentem przełomowym, który niesie zmiany.

Harry trafia do rozgrzanego słońcem i lepkiego od potu Bangkoku. Tu wszystko jest zupełnie inne niż w Norwegii. Ludzi, samochodów, prostytutek, po prostu wszystkiego jest więcej i intensywniej niż w mroźnym w tym samym czasie Oslo. Hole dołącza do zespołu, którym kieruje Liz Crumley. Początkowo brak jakichkolwiek śladów, które mogłyby naprowadzić Harrego i tajską policję na trop mordercy ambasadora. Wszyscy uważali Molnesa za dobrego i uczciwego człowieka. Wkrótce na światło dzienne wychodzą jednak fakty, które stawiają martwego ambasadora w coraz gorszym położeniu. Brudy i tajemnice powoli ukazują swoje brzydkie oblicze i przybywa osób, które mają coś do ukrycia. Nikt nie jest szczery. Każdy toczy swoją prywatną grę. Czy Harry rozwikła tę skomplikowaną łamigłówkę i schwyta zabójcę? Przekonajcie się sami.

„Karaluchy” Jo Nesbo to moje kolejne spotkanie z Harrym Hole. Muszę przyznać, że jest to kolejne bardzo udane spotkanie. Powieść Jo Nesbo od pierwszych zdań całkowicie mnie wciągnęła i do samego końca nie mogłam się od niej oderwać. Akcja rozwija się dość szybko. Fabuła jest mocno skomplikowana i zawiła. Trudno jest zatem wyczuć kto jest mordercą. Początkowo wpadamy w spiralę tajemnic, by stopniowo rozeznawać się w sytuacji i powoli, wraz z głównym bohaterem, rozwiązywać kryminalną zagadkę. Gdzieś w podświadomości może nam świtać, kto stoi za zbrodnią, lecz prawie do samego końca brak tu całkowitej pewności i jednoznaczności.

W powieści Jo Nesbo jest wszystko czego oczekiwałabym od dobrego kryminału: zbrodnia, tajemnica, stopniowe odkrywanie kart i obrońca prawa, który nie jest czystym jak łza superbohaterem, lecz sam boryka się z mnóstwem osobistych problemów, z alkoholowym problemem na czele. Nie tylko jednak Harry Hole to bohater obdarzony przez Jo Nesbo charakterem i można powiedzieć duszą. Autor dba o szczegóły. Nie ma w powieści postaci bezpłciowych i mało wyrazistych. Odnosi się wrażenie, że występujący w niej bohaterowie to ludzie z krwi i kości. Ten autentyzm jest kolejnym niebotycznym atutem powieści „Karaluchy”.

Kolejnym atutem powieści jest jej klimat. Jest mroczna, jakby osnuta ciemnym dymem i przesiąknięta wilgocią ciemnych, niebezpiecznych zaułków. Tu zbrodnia staje się jeszcze bardziej przerażająca a czyhający na wolności morderca bardziej niebezpieczny. Książkę polecam wszystkim miłośnikom kryminałów.

„Karaluchy” to jednak nie tylko kryminał w najlepszym wydaniu. Książkę bowiem miałam przyjemność poznać w postaci audiobooka. Muszę przyznać, że jest to prawdziwa uczta czytelniczo-słuchowiskowa. Książka została bowiem rozczytana na poszczególne postaci, w które wcielili się znani i lubiani polscy aktorzy, by wspomnieć Borysa Szyca w roli samego Harrego Hole, Bogusława Lindę, Izabelę Kunę, Danutę Stenkę czy Roberta Więckiewicza.
Każda scena powieści-słuchowiska uzupełniona jest dźwiękiem. Mamy tu m.in. hałas miejskiego ulicznego zgiełku, trąbiące samochody, odgłosy restauracji, rozmów ludzi w tle i wiele innych dźwięków, które jeszcze wzmagają poczucie realności i prawdziwości zapisanego na kartach powieści Nesbo świata. Jest również muzyka, która tak jak np. w filmach wzmaga doznania, pogłębia dramaturgię czy grozę.

Reżyserem tej dźwiękowej superprodukcji jest Krzysztof Czeczot.

„Karaluchy” to zarówno świetna powieść mistrza kryminału, jak i uczta gry aktorskiej i dźwięków. Polecam książkę, również w wersji audiobooka.

12 komentarzy:

  1. Nienawidzę audiobooków, ale ten bym z chęcią przetestowała, chociażby ze względu na te różne odgłosy wydaje się to być intrygujące. A treść mnie bardzo przyciąga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest świetna. Audiobook również. Ja niedawno nauczyłam się słuchać książek. Mam do pracy 30 minutowy spacer i szkoda mi tego czasu. Kiedyś słuchałam radia, lecz coraz mniej mi odpowiadają i obecna muzyka i audycje. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Nie przepadam z audiobookami, wolę wersje tradycyjną. Aczkolwiek ta książka kusi, ale chyba zdecyduję się na wydanie papierowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią bym posłuchała audiobooka. To może być ciekawe doświadczenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, ciągle mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam audiobooka, ale jakoś nie miałam go okazji jeszcze posłuchać. Zdecydowanie bardziej wolę czytać książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też zapoznałam się z "Karaluchami" w formie audiobooka :). Fabuła książki i słuchowisko świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam okazji, poznać tego autora. Co prawda zaczęłam słuchać jego ksiażki "Człowiek nietoperz", ale przerwałam, bo nie mam autentycznie kiedy jej słuchać. Dawniej to w autobusie, czy idąc gdzieś bym posłuchała, teraz słuchać muszę córci :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Może w wersji papierowej kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. "Karaluchy" są genialne. Znowu świetna, zawiła intryga, ciekawi bohaterowie poboczni i ten cały lepki, brudny klimat Bangkoku.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nieprzekonanym raz jeszcze polecam ... zwłaszcza audiobooka. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Po lekturze "Łowców głów" jestem dość dobrze nastawiona do twórczości pana Nesbo, więc pewnie prędzej czy później przeczytam :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie. Jeśli masz ochotę wyrazić swą opinię, zapraszam serdecznie. Wszelkie uwagi będą mile widziane, jednakże zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i zawierających wulgaryzmy. I jeszcze jedno. Proszę, nie spamuj.