Autor: Anna Drzewiecka
Tytuł: Ciotki
Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Ilość stron: 150
Ocena: 7/10
"Pierwsze było drzewo. To od niego zaczyna się ta historia. Wyrosło na porośniętym łąką niedużym wzniesieniu, pośród rozlewisk płynącej tu rzeki Bug". Tak zaczyna się nostalgiczna, autobiograficzna opowieść Anny Drzewieckiej pt. "Ciotki". Książka zabiera czytelnika do świata, który bezpowrotnie minął. To świat widziany oczami małej dziewczynki, która poprzez czas snuje opowieść o swojej rodzinie i jej losach.
Poznajemy historię rodziny zaczynając od pradziadka babci narratorki. Przenosimy się na Polesie. To tam, w którymś momencie swego życia, z Litwy przeniósł się młody cieśla i ożenił z miejscową dziewczyną z polskiej rodziny. Życie toczyło się dalej. Cieśli rodziły się dzieci. One dorastały, budowały swoje domy, zajmowały się pracą na ojcowskiej ziemi.
Najmłodszy syn cieśli marzył jednak o innym życiu. Wyruszył w świat, zdobył fach i w końcu dotarł na wołyńsko-poleskie pogranicze, gdzie znalazł żonę i swoje miejsce na ziemi. Na nadbużańskiej łące, przy rozłożystej lipie stanął dom. W tym domu przyszła na świat prababka i babka narratorki. To dopiero początek tej opowieści, która w sposób nierozerwalny łączy się i przeplata z historią naszego kraju i jej najbardziej radosnymi i najbardziej dramatycznymi momentami.
Książka Anny Drzewieckiej nie jest rodzinną sagą. Ma znacznie krótszą formę. Jest bardziej fragmentaryczna. W swojej opowieści autorka skupia się na najbliższych, którzy byli dla niej najważniejsi i wywarli największy wpływ na jej życie. We wspomnieniach małej dziewczynki, zapisywanych ręką dojrzałej już kobiety, odmalowują się barwne portrety najważniejszych dla niej członków rodziny. Poznajemy m.in. dziadków i tytułowe ciotki - Teresę, Zofię, Wandę, Kazię, Mariannę, Janeczkę, Helenę i Lidkę. To oni w pamięci małej dziewczynki pozostawili niezatarty ślad.
"Ciotki" to nostalgiczna i pełna ciepła opowieść o tym, co w życiu najważniejsze, o rodzinie. To ona współtworzy nas samych, wywiera na nas niezaprzeczalny wpływ. W rodzinie buduje się nasza tożsamość. Czerpiemy z przeszłości naszych bliskich. Chcemy być podobni do tych, których kochamy. Cieszymy się, gdy oni są szczęśliwi. Cierpimy, gdy dzieje się im krzywda. Tęsknimy, gdy bezpowrotnie odchodzą.
Książka "Ciotki" napisana pięknym, barwnym językiem zachwyca. Opisy ludzi, zdarzeń, miejsc są bogate, plastyczne, wręcz namacalne. Oczyma wyobraźni widziałam to wszystko, o czym opowiadała mała dziewczyna. Poznałam i polubiłam jej bliskich. Czułam wiatr, deszcz, gorąco lata. Słyszałam szum morza. Widziałam nierówne deski dawnego sopockiego molo. I też chciałam tam być...
Tytuł: Ciotki
Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Ilość stron: 150
Ocena: 7/10
"Pierwsze było drzewo. To od niego zaczyna się ta historia. Wyrosło na porośniętym łąką niedużym wzniesieniu, pośród rozlewisk płynącej tu rzeki Bug". Tak zaczyna się nostalgiczna, autobiograficzna opowieść Anny Drzewieckiej pt. "Ciotki". Książka zabiera czytelnika do świata, który bezpowrotnie minął. To świat widziany oczami małej dziewczynki, która poprzez czas snuje opowieść o swojej rodzinie i jej losach.
Poznajemy historię rodziny zaczynając od pradziadka babci narratorki. Przenosimy się na Polesie. To tam, w którymś momencie swego życia, z Litwy przeniósł się młody cieśla i ożenił z miejscową dziewczyną z polskiej rodziny. Życie toczyło się dalej. Cieśli rodziły się dzieci. One dorastały, budowały swoje domy, zajmowały się pracą na ojcowskiej ziemi.
Najmłodszy syn cieśli marzył jednak o innym życiu. Wyruszył w świat, zdobył fach i w końcu dotarł na wołyńsko-poleskie pogranicze, gdzie znalazł żonę i swoje miejsce na ziemi. Na nadbużańskiej łące, przy rozłożystej lipie stanął dom. W tym domu przyszła na świat prababka i babka narratorki. To dopiero początek tej opowieści, która w sposób nierozerwalny łączy się i przeplata z historią naszego kraju i jej najbardziej radosnymi i najbardziej dramatycznymi momentami.
Książka Anny Drzewieckiej nie jest rodzinną sagą. Ma znacznie krótszą formę. Jest bardziej fragmentaryczna. W swojej opowieści autorka skupia się na najbliższych, którzy byli dla niej najważniejsi i wywarli największy wpływ na jej życie. We wspomnieniach małej dziewczynki, zapisywanych ręką dojrzałej już kobiety, odmalowują się barwne portrety najważniejszych dla niej członków rodziny. Poznajemy m.in. dziadków i tytułowe ciotki - Teresę, Zofię, Wandę, Kazię, Mariannę, Janeczkę, Helenę i Lidkę. To oni w pamięci małej dziewczynki pozostawili niezatarty ślad.
"Ciotki" to nostalgiczna i pełna ciepła opowieść o tym, co w życiu najważniejsze, o rodzinie. To ona współtworzy nas samych, wywiera na nas niezaprzeczalny wpływ. W rodzinie buduje się nasza tożsamość. Czerpiemy z przeszłości naszych bliskich. Chcemy być podobni do tych, których kochamy. Cieszymy się, gdy oni są szczęśliwi. Cierpimy, gdy dzieje się im krzywda. Tęsknimy, gdy bezpowrotnie odchodzą.
Książka "Ciotki" napisana pięknym, barwnym językiem zachwyca. Opisy ludzi, zdarzeń, miejsc są bogate, plastyczne, wręcz namacalne. Oczyma wyobraźni widziałam to wszystko, o czym opowiadała mała dziewczyna. Poznałam i polubiłam jej bliskich. Czułam wiatr, deszcz, gorąco lata. Słyszałam szum morza. Widziałam nierówne deski dawnego sopockiego molo. I też chciałam tam być...
Co prawda wolę sagi, ale ta książka też wygląda ok
OdpowiedzUsuńCoś w niej jest :)
Usuń
OdpowiedzUsuńMoje klimaty, jak najbardziej:) Na pewno po nią sięgnę:))
Cieszę się, że Cię zachęciłam :-)
UsuńMam ogromną ochotę na tę książkę, a Twoja recenzja tylko mnie utwierdziła w tym przekonaniu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuń