niedziela, 2 listopada 2014

Wartość ludzkiego życia

W taki dzień jak wczoraj i dziś atmosfera im towarzysząca, skłania mnie do głębszej refleksji. Każe mi zatrzymać się na chwilę i zastanowić nad sobą i życiem w ogóle.


(photopin)

Niedawno czytałam, że od momentu pojawienia się na Ziemi homo sapiens do chwili obecnej zmarło już ponad 100 miliardów ludzi. Cóż zatem znaczy jednostka, cóż znaczy śmieć kogoś z naszych bliskich, cóż będzie znaczyła nasza śmieć, mam nadzieję za wiele, wiele lat? I chyba tak właśnie jeszcze do niedawna cała ludzkość odbierała śmierć jednostki. Jednostka, która nie była znaczącym przywódcą lub bohaterem, niezłomnym rycerzem, wojem, żołnierzem, do niedawna znaczyć się zdawała niewiele. Patrząc na dzieje Polski, Europy, świata, wniosek nasuwa mi się taki, że jednostka, zwłaszcza zwyczajna, dopiero w XX w. nabrała znaczenia, oddzieliła się od ludzkiej masy i stała się wartością. Wartością samą w sobie stało się ludzkie życie. Choć są niestety miejsca na Ziemi, i to całkiem nie tak znowu odległe, gdzie władze i społeczeństwa dopiero nauczyć się muszą szanować życie ludzkie i życie jednostki.

Mamy szczęście, że żyjemy w państwie, w którym życie jednostki ma znaczenie. Niestety jesteśmy jednym z pierwszych pokoleń, których nie doświadczyła wojna. Ani ja, ani moi rodzice nie znamy jej okrucieństwa. Patrząc na wszystko co dzieje się i daleko i blisko, tuż za naszą granicą wschodnią nie można mieć niestety pewności, że jej tragizm i niszczycielska siła nie dosięgnie nas czy naszych dzieci. Chciałabym wierzyć, że świat dorósł do tego, by bezustannie nie walczyć siłą o władzę, zgładzając po drodze ludzką masę, nie zauważając wartości ludzkiego życia, życia jednostki. Chciałabym mieć pewność, że mam znaczenie, że nigdy nie będę bezimienną ofiarą czyjegoś szaleństwa... Pewności niestety mieć nie mogę.

3 komentarze:

  1. W niektórych miejscach na Ziemi życie jednostki nadal ma niewielkie znaczenie, w stosunku do ogółu - tak jest w Chinach, Korei, gdzie wynika to m.in. ze wschodnich systemów religijnych. Jednak kult jednostki, w jakim funkcjonują zachodnie społeczeństwa też nie jest taką świetną opcją, bo prowadzi do narcyzmu i egotyzmu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wojna to coś okropnego, mam więc nadzieję, że nie będę musiała żyć w tych czasach, ani moi potomkowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też mam nadzieję, że nie dożyję żadnej wojny. A po śmierci będziemy istnieć, tylko w innej formie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie. Jeśli masz ochotę wyrazić swą opinię, zapraszam serdecznie. Wszelkie uwagi będą mile widziane, jednakże zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i zawierających wulgaryzmy. I jeszcze jedno. Proszę, nie spamuj.