poniedziałek, 22 września 2014

Dom Juliusów - Charlaine Harris

Autor: Charlaine Harris
Tytuł: Dom Juliusów
Tytuł oryginalny: The Julius House
Tłumaczenie: Martyna Plisenko
Wydawnictwo: Replika
Ilość stron: 288
Ocena: 6/10






Aurora Teagarden, była bibliotekarka, obecnie bardzo dobrze sytuowana bezrobotna, po ostatnich przejściach i rozwiązaniu zagadki śmierci pośredników w handu nieruchomościami z Lawrenceton, na poważnie związuje się z Martinem Bartellem, nieco tajemniczym i niebezpiecznym dyrektorem firmy Pan-Am Agra. Już niedługo odbędzie się ich ślub. Aurora i Martin niewiele o sobie wiedzą, niemniej chcą być razem bez względu na wszystko. I właśnie w tym "wszystko" jest pies pogrzebany. Martin Bartell to człowiek z przeszłością, do której dostęp mocno Aurorze ogranicza. Co skrywa ten tajemniczy i bardzo pociągający mężczyzna? Czy jest tak bardzo niebezpieczny, by zagrażało to związkowi z Aurorą?

Jakie też tajemnice pogrzebane zostały w domu Juliusów, którzy w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęli pewnego pięknego poranka niemal siedem lat wcześniej? Czy Aurorze uda się rozwiązać zagadkę skrywaną przez dom, który w prezencie ślubnym podarował jej Martin? I czy, gdy w końcu odkryje straszną prawdę, nadal będzie chciała w nim mieszkać?

Po lekturze trzeciej części serii o przygodach domorosłej detektyw, Aurory Teagarden, autorstwa Charlaine Harris, która sprawiła mi nie lada przyjemność, z niecierpliwością oczekiwałam momentu, w którym będę mogła sięgnąć po część czwartą serii pt. "Dom Juliusów". Niestety tym razem nie było już tak ciekawie i wciągająco, co poprzednio i z przykrością muszę stwierdzić, że przeżyłam spore rozczarowanie.

Opowiedziana tym razem historia skupia się przede wszystkim na relacjach pomiędzy Aurorą i jej wybrankiem Martinem. Sporo w "Domu Juliusów" opowieści o przygotowaniach do ślubu bohaterów i początkach ich wspólnego, zalegalizowanego związku. Charlaine Harris w "Domu Juliusów" po trosze odkrywa również tajemnice, które tak bardzo skrywa przed Aurorą jej wybranek, odrobinę niebezpieczny i nieprzewidywalny Martin. Jest oczywiście także do rozwikłania zagadka kryminalna, którą w końcu udaje się wyjaśnić Aurorze. I tym razem bohaterka pakuje się w spore tarapaty. Zagadka kryminalna nie jest jednak tak pasjonująca, jak w poprzednich częściach serii o perypetiach, lubiącej niewyjaśnione historie i potrafiącej wpakować się w nie lada kłopoty, bibliotekarki (w sumie to już eks bibliotekarki) z małego miasteczka Lawrenceton. Niestety udało mi się przejrzeć zamiary autorki i odkrycie tajemnic ukrytych na kartach powieści, nie sprawiło mi najmniejszych trudności. Zagadka kryminalna zdaje się tym razem być przede wszystkim dodatkiem do opowieści o Aurorze i Martinie, której autorka nie poświęciła zbyt wiele miejsca i uwagi, a szkoda, bo przed lekturą wiele sobie w związku z nią obiecywałam i niestety poczułam spory zawód. To mogła być świetna kryminalna opowieść. Nie tym razem, niestety.

"Dom Juliusów" nie skradł mojego czytelniczego serca. Poczułam rozczarowanie. Miałam wrażenie, że ta część napisana jest na siłę i zupełnie bez wyobraźni. Niemniej czekam na kolejną część serii. Mam nadzieję, że będzie lepiej.

Książka bierze udział w wyzwaniach:

12 komentarzy:

  1. Słyszałam, że ta seria to właśnie takie przeciętne kryminały, więc nie nastawiam się na wiele, ale jestem jej ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rzeczywiście nie jest jakaś wyższa klasa kryminału. Niemniej dość sympatyczna główna bohaterka i ciekawe, lekkie j\kryminalne zagadki mnie do serii przyciągnęły. Niestety ta część wypadła w porównaniu z poprzednimi dość słabo. Szkoda.

      Usuń
  2. Ale chyba dobrze się sprawdzą na wieczór z jesienną niepogodą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że pojawiło się rozczarowanie. Czasami tak bywa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy przyzwyczajamy się do bohaterów, chcielibyśmy, żeby autor pisał coraz lepiej...

    OdpowiedzUsuń
  5. Zupełnie nie znam tej serii,...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio co chwilę widzę jakąś część tej serii. szkoda, że ta wypada jakby wymuszenie i dość słabo.

    OdpowiedzUsuń
  7. nie znam tej seri ale mnie zaciekawiłas, mimo ze ta czesc Cie zawiodla

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nic nie czytałam tej autorki, ale mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  9. A szkoda, miałam nadzieję na ciekawą lekturę.
    P.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oczywiście słyszałam o tej serii już wielokrotnie. Jak trafię - to z pewnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie lubię tej serii - a to dziwne u mnie bo zwykle książkowe serie to mój raj :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie. Jeśli masz ochotę wyrazić swą opinię, zapraszam serdecznie. Wszelkie uwagi będą mile widziane, jednakże zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i zawierających wulgaryzmy. I jeszcze jedno. Proszę, nie spamuj.