Tytuł: Głębokie rany
Tytuł oryginalny: Tiefe Wunden
Tłumaczenie: Anna Urban, Miłosz Urban
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 472
Ocena: 8/10
W swoim podfrankfurckim
domu zostaje zamordowany David Goldberg. Ten ponad
osiemdziesięcioletni, cieszący się niezwykłym szacunkiem, dobrze
sytuowany Niemiec żydowskiego pochodzenia, który cudem uniknął
zagłady w czasie drugiej wojny światowej, odznaczył się za życia
niezwykłą hojnością. Działał również intensywnie na rzecz
społeczności żydowskiej. W sędziwym wieku, mimo cierpienia
jakiego zaznał w młodości, postanowił wrócić z Ameryki do swej
ojczyzny – Niemiec. Tu spotkała go okrutna śmierć.
Śledztwo w sprawie zabójstwa Goldberga zostaje przydzielone nadkomisarzowi Olivierowi von Bodensteina i komisarz Pii Kirchhoff, którzy tworzą zgrany i doskonale uzupełniający się zespół śledczych. Policjanci nie mają łatwego zadania. Brak jakichkolwiek śladów, które mogłyby naprowadzić ich na trop zabójcy. Brak również jakiejkolwiek wskazówki, która mogłaby zasugerować motyw zbrodni. Jaki byłby powód, by mordować tak szanowanego i zasłużonego staruszka?
Niespodziewanie dla wszystkich na ciele Davida Goldberga zostaje odkryty tatuaż. Oczywistym jest, że Żydzi podczas pobytu w obozach koncentracyjnych byli w ten sposób oznaczani. Ku zaskoczeniu wszystkich nie jest to jednak numer identyfikacyjny więźnia, lecz tatuaż z określeniem grupy krwi. Takie tatuaże nosili nie więźniowie, lecz hitlerowscy żołnierze. David Goldberg był więc nie tym, za kogo się przez ponad sześćdziesiąt lat podawał. Kim zatem był ten zamordowany z zimną krwią staruszek i jaką tajemnicę skrywał?
Sprawa morderstwa coraz
bardziej się komplikuje. Śledczy dostają niespodziewany rozkaz, by
natychmiast zakończyć sprawę zabójstwa Goldberga. Komuś musi chyba bardzo zależeć, by nieprzyjemna prawda nigdy nie ujrzała dziennego światła. Wkrótce
ginie jednak kolejny osiemdziesięciolatek a nitki powiązań prowadzą Oliviera von Bodenstein i Pię Kirchhoff wprost
do szanowanej i niezwykle majętnej hrabiny Kaltensee i jej tajemnic sprzed lat. Co odkryją grzebiąc w bolesnej przeszłości i czy mordercy otrzymają należną im karę? Przekonajcie się sami.
„Głębokie rany” Nele Neuhaus to kolejna książka z serii o zagadkach kryminalnych rozwiązywanych przez duet Bodenstein i Kirchhoff, którą miałam przyjemność przeczytać. To powieść potwierdzająca znakomite umiejętności pisarskie autorki. Po raz kolejny otrzymujemy dobrze napisany, trzymający w nieustannym napięciu kryminał, który do samego końca nie pozwala czytelnikowi domyśleć się kto stoi za popełnianymi zbrodniami. Napięcie rośnie. Atmosfera coraz bardziej się zagęszcza a czytelnik błądzi we mgle domysłów.
Autorka umiejętnie buduje świat i wykreowane w nim postacie. Wielowątkowość historii i wielowymiarowość bohaterów sprawiają, że czytelnik ani przez moment nie czuje znużenia a jedynie z niecierpliwością śledzi kolejne wydarzenia. Bohaterów w powieści jest wielu, każdy z nich ma swą własną historię i odgrywa niepowtarzalną rolę w toczącej się akcji. Początkowo natłok postaci może odrobinę zdezorientować, lecz już za chwilę okazuje się, że ta mnogość ma jednak swój sens. Każdy element powieści jest dokładnie tam, gdzie być powinien i wraz z innymi puzzlami kryminalnej układanki prowadzi czytelnika ku zaskakującemu finałowi opowieści. Polecam.
Zapowiada się bardzo ciekawie. Nie mogę sie doczekać recenzji "Prawdziwych morderstw" i "Bajki robotów".
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta seria, jak tylko nadarzy się okazja to nie będę się wahać i sięgnę po "Głębokie rany" :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały, ten też bym z chęcią przeczytała:)
OdpowiedzUsuńLubię takie wielowątkowe historie, więc w wolnej chwili z chęcią zajrzę.
OdpowiedzUsuńmnie zdecydowanie przekonałaś to książka którą chcę przeczytać, a po lekturze na pewno dam znać jak wrażenia;)
OdpowiedzUsuńSuper! Nie wiedziałam, że ta książka jest aż tak intrygująca, trzymająca w napięciu:)
OdpowiedzUsuńAutorka jest mi zupełnie nieznana, dlatego cieszę się, że mogłam poprzez Twojego bloga poznać kolejną ciekawą pisarkę:)